W Przechodzie trwa międzynarodowy turniej piłki prądowej. Rywalizują Polacy, Czesi i Niemcy. "Wasserball ma w tej miejscowości bogatą historię"
24 drużyny pożarnicze z kraju i z zagranicy biorą udział w jubileuszowej, XX edycji międzynarodowego turnieju piłki prądowej Wasserball w Przechodzie. Główne zadanie strażaków - ochotników polega na tym, aby za pomocą strumienia wody uderzyć w piłkę i trafić do bramki.
- Drużyna składa się z dziesięciu osób, z czego sześć gra, a czterech służy jako rezerwowi. Trzech zawodników po jednej stronie rzeki, a trzech po drugiej stronie stanowią sekcje. Te sekcje mają za zadanie współpracować ze sobą w taki sposób, aby wbić piłkę do bramki - mówi Krzysztof Sporek, prezes OSP w Przechodzie.
Jak mówi Kamil Kruczkiewicz, wicekomendant OSP w Przechodzie, wasserball ma w tej miejscowości bogatą historię i rozgrywany jest od kilkudziesięciu lat. - Już przed I wojną grano u nas w Przechodzie w piłkę prądową, jednak w nieco inny sposób, bo grało się na pompach ręcznych. Proszę sobie wyobrazić, jaki to był wysiłek, kiedy ten strumień wody trzeba było wytworzyć ręcznie. To był ogrom pracy, a drużyny były znacznie większe.
O wrażenia związane z turniejem piłki prądowej zapytaliśmy uczestników.
- Tutaj chodzi o towarzystwo, o klimat. Tak samo jak organizuje się tradycyjne zawody strażackie, tak i tutaj chodzi o to, żeby się spotkać i zobaczyć grę innych jednostek. Rywalizacja schodzi na drugi plan - mówi Karol, strażak z OSP Nowy Browiniec.
Z kolegami z zachodniej granicy przegraliśmy 9:0. Nie poszło nam za dobrze, ale już wiemy, co mamy robić, jak podejść do piłki i co poprawić na kolejny rok. Generalnie bawimy się bardzo dobrze - mówi Kacper, strażak z OSP Nowy Browiniec.
Dodajmy, że już jutro (31.07) zostaną rozegrane finały piłki prądowej. Wygrane zespoły otrzymają nagrody finansowe i pamiątkowe puchary.
Jak mówi Kamil Kruczkiewicz, wicekomendant OSP w Przechodzie, wasserball ma w tej miejscowości bogatą historię i rozgrywany jest od kilkudziesięciu lat. - Już przed I wojną grano u nas w Przechodzie w piłkę prądową, jednak w nieco inny sposób, bo grało się na pompach ręcznych. Proszę sobie wyobrazić, jaki to był wysiłek, kiedy ten strumień wody trzeba było wytworzyć ręcznie. To był ogrom pracy, a drużyny były znacznie większe.
O wrażenia związane z turniejem piłki prądowej zapytaliśmy uczestników.
- Tutaj chodzi o towarzystwo, o klimat. Tak samo jak organizuje się tradycyjne zawody strażackie, tak i tutaj chodzi o to, żeby się spotkać i zobaczyć grę innych jednostek. Rywalizacja schodzi na drugi plan - mówi Karol, strażak z OSP Nowy Browiniec.
Z kolegami z zachodniej granicy przegraliśmy 9:0. Nie poszło nam za dobrze, ale już wiemy, co mamy robić, jak podejść do piłki i co poprawić na kolejny rok. Generalnie bawimy się bardzo dobrze - mówi Kacper, strażak z OSP Nowy Browiniec.
Dodajmy, że już jutro (31.07) zostaną rozegrane finały piłki prądowej. Wygrane zespoły otrzymają nagrody finansowe i pamiątkowe puchary.