"Wszystkie narodowości się tu spotykają, jednoczymy się". Wierni uczestniczą w pielgrzymce mniejszości narodowych i etnicznych na Górze św. Anny
Przedstawiciele mniejszości narodowych i etnicznych modlili się o jedność i wsparcie na Górze św. Anny na 26. pielgrzymce. W tym roku zorganizowano ją pod hasłem "Pokój wam! Weźmijcie Ducha Świętego!". W uroczystościach uczestniczyli przede wszystkim Ślązacy i Romowie. Do wspólnej modlitwy zaproszeni zostali również uchodźcy z Ukrainy.
- My zawsze podczas tej pielgrzymki zwracamy uwagę na to co dzieje się aktualnie na świecie. W tym roku ta pielgrzymka jest w cieniu wojny, kończącej się pandemii, ale też niepokojących wydarzeń, jakie są prowadzone w stosunku do mniejszości niemieckiej - mówi ksiądz Piotr Tarliński, wikariusz biskupi ds. mniejszości narodowych i etnicznych w diecezji opolskiej. - Dziś po raz pierwszy też będziemy nieść ewangeliarz w języku polskim. Będziemy go składać na ołtarzu. To jest zawsze taki ważny gest wyróżniający to, a treść i symbolika tego jest taka, że szanujemy kulturę polską, język polski, rodaków, Polki i Polaków. Wszystkich szanujemy.
- My już jesteśmy tutaj po raz szósty, staramy się być zawsze, ale przez dwa lata pandemii nas tu nie było - dodaje pani Maria z Opola.
- Z pochodzenia jesteśmy Ślązakami, mamy te korzenie i nas tu przyciąga jako mniejszość niemiecką. Przepięknie tu jest i fajnie, że tu się spotykamy wszyscy- i Ślązacy, i Romowie, wszystkie narodowości. Jednoczymy się razem. Tu nie ma takiego dzielenia się, tu jesteśmy wszyscy tacy sami.
Na pielgrzymce nie zabrakło także sąsiadów z Niemiec. Na Górę św. Anny przyjechało dziś 35 przedstawicieli grupy Górnoślązaków, którzy na co dzień mieszkają w Norymberdze. - Dla nas przyjazd tu jest obowiązkiem - podkreśla Andreas Rim.
- Będziemy uroczyście tę mszę spędzać i cieszymy się, że ponownie jesteśmy na Górnym Śląsku. Mnie tu nie było 40 lat. Takie pielgrzymki są dokumentacją, czarno na białym, że my tu jesteśmy razem wszyscy. My musimy wyjść z domu i pokazać się, że nas jest tak dużo. Zaprezentować naszą kulturę, tradycję i stroje.
Dodajmy, że pielgrzymka mniejszości narodowych i etnicznych rozpoczyna ciąg pielgrzymek do Barda Śląskiego, Wambierzyc, Zlatych Hor oraz do Trzebnicy.
- My już jesteśmy tutaj po raz szósty, staramy się być zawsze, ale przez dwa lata pandemii nas tu nie było - dodaje pani Maria z Opola.
- Z pochodzenia jesteśmy Ślązakami, mamy te korzenie i nas tu przyciąga jako mniejszość niemiecką. Przepięknie tu jest i fajnie, że tu się spotykamy wszyscy- i Ślązacy, i Romowie, wszystkie narodowości. Jednoczymy się razem. Tu nie ma takiego dzielenia się, tu jesteśmy wszyscy tacy sami.
Na pielgrzymce nie zabrakło także sąsiadów z Niemiec. Na Górę św. Anny przyjechało dziś 35 przedstawicieli grupy Górnoślązaków, którzy na co dzień mieszkają w Norymberdze. - Dla nas przyjazd tu jest obowiązkiem - podkreśla Andreas Rim.
- Będziemy uroczyście tę mszę spędzać i cieszymy się, że ponownie jesteśmy na Górnym Śląsku. Mnie tu nie było 40 lat. Takie pielgrzymki są dokumentacją, czarno na białym, że my tu jesteśmy razem wszyscy. My musimy wyjść z domu i pokazać się, że nas jest tak dużo. Zaprezentować naszą kulturę, tradycję i stroje.
Dodajmy, że pielgrzymka mniejszości narodowych i etnicznych rozpoczyna ciąg pielgrzymek do Barda Śląskiego, Wambierzyc, Zlatych Hor oraz do Trzebnicy.