"Jeśli ktoś chce wojny, to ją rozpęta". Wojewoda opolski o rosyjskiej agresji na Ukrainę. Zapewnia, że pomoc udzielona będzie wszystkim potrzebującym
- Nikt rozsądny i zdrowy na umyśle nie dopuszcza do wzniecania wojny w Europie na tak ogromną skalę - tak atak Rosji na Ukrainę skomentował wojewoda opolski Sławomir Kłosowski. Gość Porannej Rozmowy Radia Opole mówił dziś (24.02) wprost: "Stała się rzecz straszna, rzecz barbarzyńska".
- Dzisiaj obudziliśmy się w kompletnie nowej rzeczywistości. W rzeczywistości wojennej u sąsiada naszego państwa. W związku z tym wielkie wyrazy solidarności z narodem ukraińskim płyną z całego świata, płyną także z Opolszczyzny. Przecież na terenie województwa opolskiego mieszka i pracuje wieku Ukraińców. Wyrazy współczucia dla wszystkich Państwa, którzy nas teraz słuchają, którzy mają tam swoje rodziny. Ja sobie wyobrażam, jaka jest w tej chwili sytuacja, jaki niepokój. Stała się rzecz straszna, stała się rzecz niedopuszczalna - mówił wojewoda Kłosowski.
Wczoraj, w związku z napiętą sytuacją na wschodzie Ukrainy, obradował wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego. Jak mówi Sławomir Kłosowski kolejny raz dyskutowano o pomocy jaką Opolszczyzna może zaoferować obywatelom Ukrainy.
- Jesteśmy na tym etapie przygotowani do tego, żeby udzielić pomocy i wsparcia tym wszystkim uchodźcom, którzy będą szukali u nas schronienia przed wojną. To może być pomoc wieloraka, ale przede wszystkim schronienia i dachu nad głową i łóżka z pościelą. Ciepłego miejsca do przenocowania i do jakiegoś ogarnięcia się tutaj w tych pierwszych chwilach po ucieczce z Ukrainy - deklarował Sławomir Kłosowski.
Pytany o liczbę ewentualnych uchodźców z Ukrainy, które może przyjąć Opolszczyzna wojewoda odpowiedział, że zabezpieczymy wszystkich, którzy takiej pomocy będą potrzebowali.
Wojna na Ukrainie zbiega się w czasie z procedowaniem przez polski parlament ustawy o obronie ojczyzny. Ta zakłada zwiększenie do 300 tysięcy liczebności polskiej armii. Pytany o wprowadzane zmiany wojewoda opolski podkreślał na antenie Radia Opole, że tu chodzi o wzmacniająca potencjał obronny.
- Bo my nie zamierzamy, tak jak nigdy nie zamierzaliśmy, atakować nikogo. My chcemy być bezpieczni i żyć bezpiecznie we własnym kraju - mówi gość Radia Opole.
Przypomnijmy, projekt ustawy o obronie ojczyzny zakłada szybszy niż w obecnej ustawie o modernizacji i finansowaniu armii udział wydatków obronnych w PKB. Poziom 2,3 proc. ma zostać osiągnięty już w tym roku 2023 r.