"Są już pierwsze pomysły" Wiceminister rolnictwa Anna Gembicka rozmawiała ze społecznikami z opolskich wsi
Świetlice wiejskie pamiętające ubiegły wiek to wciąż częsty problem wielu opolskich miejscowości, w których prężnie działają koła gospodyń wiejskich. Z kolei jednostkom OSP brakuje pieniędzy na umundurowanie i sprzęt ratowniczy dla druhów ochotników. Pełnomocnik rządu do spraw lokalnych inicjatyw społecznych Anna Gembicka spotkała się w Łosiowie z przedstawicielami tych dwóch organizacji, by rozmawiać o potrzebach.
- To są zawsze najmilsze spotkania, bo tak naprawdę to są spotkania ze społecznikami, z osobami, które poświęcają swój czas i łączą swoją aktywność społeczną z pracą zawodową, z zajmowaniem się domem. Dają od siebie bardzo dużo, wspierają swoją lokalną społeczność, integrują ją i myślę, że to jest taki fenomen biorąc pod uwagę także inne państwa - mówi wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Anna Gembicka.
- Dzisiejsze koła gospodyń wiejskich wyglądają zupełnie inaczej. To już nie jest gotowanie pierogów czy pieczenie ciast. Ten wachlarz jest dużo szerszy - mówi Małgorzata Rosińska, przewodnicząca koła gospodyń "Liderki" z Przylesia. - Na takich terenach wiejskich dużą bolączką są miejsca dla takich kół gospodyń, czyli świetlice czy pomieszczenia, w których możemy naprawdę działać i się wykazywać. Są one najczęściej w bardzo opłakanym i fatalnym stanie. Odczuwamy to bardzo i ta pomoc mogłaby iść także w tym kierunku, żebyśmy mogły lepiej działać.
- Ponieważ nie jesteśmy fachowcami w kierunku pozyskiwania środków. Wszyscy pracujemy, a działalnością kół zajmujemy się dodatkowo. I dlatego bardzo zależy nam na wsparciu w kierunku rozliczania, finansowania, w kierunku księgowości - dodaje Sylwia Litwinowicz z koła gospodyń wiejskich w Michałowie.
W spotkaniu z wiceminister Anną Gembicką uczestniczyli także przedstawiciele jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowej Cerekwi.
- Zwracaliśmy uwagę na potrzeby wyposażenia u strażaka, na umundurowanie, sprzęt pomocniczy i ratowniczy, żeby jakoś zaradzić finansowo w tych sprawach. Takie rękawice kosztują od 300 złotych w górę. Czym więcej wyjazdów do akcji, tym bardziej się ten sprzęt zużywa. Wyposażenie jednego strażaka to koszt około 10 tysięcy złotych - mówi Dawid Ludwikowski, prezes OSP Nowa Cerekwia w powiecie głubczyckim.
- Wiceminister Anna Gembicka jest współautorką nowelizacji ustawy o kołach gospodyń wiejskich, a podczas takich spotkań dopytuje, co jeszcze można zmienić - mówi poseł Violetta Porowska, szefowa opolskich struktur PiS. - Po tym spotkaniu już się pojawiły pierwsze pomysły. Pani minister wyjeżdża z mocno zapisanym notesem, bo jak mówi te pomysły są bardzo trafione. Było też spotkanie z OSP. A pamiętajmy, że OSP są solą każdej prawie wsi. I my to wiemy na Opolszczyźnie. Więc te kwestie, które chcą podejmować strażacy też są dla pani minister bardzo istotne.
- Wiemy, że jeszcze w niektórych gminach jest problem ze świetlicami wiejskimi i koła muszą sobie z tym radzić same - zauważa wiceminister Anna Gembicka. - Kolejną ważną kwestią jest szersze informowanie o różnego rodzaju programach, grantach i dotacjach. Chcemy jeszcze lepiej docierać do kół z tymi propozycjami, żeby po prostu mogły pozyskiwać środki na swoje inicjatywy.
Wiceminister Anna Gembicka zapowiedziała także, w tym roku koła gospodyń wiejskich mogą od kwietnia składać wnioski do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o pomoc finansową. W puli jest 70 milionów złotych.
- Dzisiejsze koła gospodyń wiejskich wyglądają zupełnie inaczej. To już nie jest gotowanie pierogów czy pieczenie ciast. Ten wachlarz jest dużo szerszy - mówi Małgorzata Rosińska, przewodnicząca koła gospodyń "Liderki" z Przylesia. - Na takich terenach wiejskich dużą bolączką są miejsca dla takich kół gospodyń, czyli świetlice czy pomieszczenia, w których możemy naprawdę działać i się wykazywać. Są one najczęściej w bardzo opłakanym i fatalnym stanie. Odczuwamy to bardzo i ta pomoc mogłaby iść także w tym kierunku, żebyśmy mogły lepiej działać.
- Ponieważ nie jesteśmy fachowcami w kierunku pozyskiwania środków. Wszyscy pracujemy, a działalnością kół zajmujemy się dodatkowo. I dlatego bardzo zależy nam na wsparciu w kierunku rozliczania, finansowania, w kierunku księgowości - dodaje Sylwia Litwinowicz z koła gospodyń wiejskich w Michałowie.
W spotkaniu z wiceminister Anną Gembicką uczestniczyli także przedstawiciele jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowej Cerekwi.
- Zwracaliśmy uwagę na potrzeby wyposażenia u strażaka, na umundurowanie, sprzęt pomocniczy i ratowniczy, żeby jakoś zaradzić finansowo w tych sprawach. Takie rękawice kosztują od 300 złotych w górę. Czym więcej wyjazdów do akcji, tym bardziej się ten sprzęt zużywa. Wyposażenie jednego strażaka to koszt około 10 tysięcy złotych - mówi Dawid Ludwikowski, prezes OSP Nowa Cerekwia w powiecie głubczyckim.
- Wiceminister Anna Gembicka jest współautorką nowelizacji ustawy o kołach gospodyń wiejskich, a podczas takich spotkań dopytuje, co jeszcze można zmienić - mówi poseł Violetta Porowska, szefowa opolskich struktur PiS. - Po tym spotkaniu już się pojawiły pierwsze pomysły. Pani minister wyjeżdża z mocno zapisanym notesem, bo jak mówi te pomysły są bardzo trafione. Było też spotkanie z OSP. A pamiętajmy, że OSP są solą każdej prawie wsi. I my to wiemy na Opolszczyźnie. Więc te kwestie, które chcą podejmować strażacy też są dla pani minister bardzo istotne.
- Wiemy, że jeszcze w niektórych gminach jest problem ze świetlicami wiejskimi i koła muszą sobie z tym radzić same - zauważa wiceminister Anna Gembicka. - Kolejną ważną kwestią jest szersze informowanie o różnego rodzaju programach, grantach i dotacjach. Chcemy jeszcze lepiej docierać do kół z tymi propozycjami, żeby po prostu mogły pozyskiwać środki na swoje inicjatywy.
Wiceminister Anna Gembicka zapowiedziała także, w tym roku koła gospodyń wiejskich mogą od kwietnia składać wnioski do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o pomoc finansową. W puli jest 70 milionów złotych.