Kolejka po "Jana III Sobieskiego". Są tacy, którzy spędzili noc przed drzwiami NBP w Opolu
Około 100 osób stanęło w kolejce przed budynkiem NBP w Opolu. To chętni na zakup srebrnych bądź złotych monet z wizerunkiem króla Jana III Sobieskiego. Dodajmy, że pierwsi w kolejce ustawili się już wczoraj (8.02) po południu. Choć powołany został komitet kolejkowy, a niektórzy spali pod gołym niebem, to przed drzwiami było bardzo gorąco.
Kierujący komitetem kolejkowym co kilka minut wyczytywał osoby, które następnie wpuszczane były do środka banku. Wyczekiwanie budziło sporo emocji, szczególnie gdy do wewnątrz wślizgnęli się kolekcjonerzy z pominięciem komitetu.
- To jest katastrofa, jeśli chodzi o ludzi - mówi jedna z osób, której zarzucono łamanie ustalonych zasad. - Nie jesteśmy w tych czasach, żeby robić listy - podkreśliła.
Jeden z mieszkańców Opola, by kupić srebrną monetę z wizerunkiem króla, który pokonał Turków pod Wiedniem noc spędził przed drzwiami banku. - Jak pan poczeka, to zaraz coś pokażę - powiedział, po czym wszedł pod jeden z rosnących krzewów przed budynkiem NBP i wyciągnął leżak, plecak a także miski dla jamnika, który towarzyszył mu od kilkunastu godzin. - Każdy kolekcjoner chce mieć i sama radość z jej zdobycia jest nagrodą - tłumaczył powody wydania 800 złotych na zakup monety o wartości 50 złotych.
Niestety nie wszystkim udało się je kupić. Przy takim zainteresowaniu numizmaty wyprzedano w ciągu pół godziny. Jeden z mieszkańców Opola, który wyszedł z siedziby NBP przy Damrota podkreślał, że do kolejki dopisał się wczoraj około 15.00 i wówczas był już 33. na liście. - Kupiłem dwie monety, jedną do swojej kolekcji a drugą dla córki na przyszłość - zaznaczył.
Nie wszyscy jednak mieli tyle wytrwałości. - Idąc po ulicy zauważyłem, że jest kolejka, więc myślę sobie, to może stanę i kupię - dodaje kolejny z kolekcjonerów. Pół godziny od otwarcia drzwi NBP, wyszedł jeden pracowników straży bankowej i poinformował, że monety sprzedano.
Na aukcjach internetowych srebrne 50-złotówki, sprzedawane w NBP za 800 złotych, osiągają już cenę przeszło 2 tysięcy.
Dodajmy, że złota moneta o wartości 500 zł, również z wizerunkiem Jana III Sobieskiego złotych była sprzedawana w kasach NBP za 19,5 tysiąca złotych.
- To jest katastrofa, jeśli chodzi o ludzi - mówi jedna z osób, której zarzucono łamanie ustalonych zasad. - Nie jesteśmy w tych czasach, żeby robić listy - podkreśliła.
Jeden z mieszkańców Opola, by kupić srebrną monetę z wizerunkiem króla, który pokonał Turków pod Wiedniem noc spędził przed drzwiami banku. - Jak pan poczeka, to zaraz coś pokażę - powiedział, po czym wszedł pod jeden z rosnących krzewów przed budynkiem NBP i wyciągnął leżak, plecak a także miski dla jamnika, który towarzyszył mu od kilkunastu godzin. - Każdy kolekcjoner chce mieć i sama radość z jej zdobycia jest nagrodą - tłumaczył powody wydania 800 złotych na zakup monety o wartości 50 złotych.
Niestety nie wszystkim udało się je kupić. Przy takim zainteresowaniu numizmaty wyprzedano w ciągu pół godziny. Jeden z mieszkańców Opola, który wyszedł z siedziby NBP przy Damrota podkreślał, że do kolejki dopisał się wczoraj około 15.00 i wówczas był już 33. na liście. - Kupiłem dwie monety, jedną do swojej kolekcji a drugą dla córki na przyszłość - zaznaczył.
Nie wszyscy jednak mieli tyle wytrwałości. - Idąc po ulicy zauważyłem, że jest kolejka, więc myślę sobie, to może stanę i kupię - dodaje kolejny z kolekcjonerów. Pół godziny od otwarcia drzwi NBP, wyszedł jeden pracowników straży bankowej i poinformował, że monety sprzedano.
Na aukcjach internetowych srebrne 50-złotówki, sprzedawane w NBP za 800 złotych, osiągają już cenę przeszło 2 tysięcy.
Dodajmy, że złota moneta o wartości 500 zł, również z wizerunkiem Jana III Sobieskiego złotych była sprzedawana w kasach NBP za 19,5 tysiąca złotych.