"Kilkukrotnie wzrosły ceny gazu i prądu dla naszych szpitali, nie wzrósł za to kontrakt z NFZ". Wicemarszałek regionu gościem Radia Opole
W porannej rozmowie Radia Opole wicemarszałek województwa opolskiego Zuzanna Donath-Kasiura mówiła o skutkach podwyżek nośników energii dla lecznic w regionie.
- To jest średnia, która dotyczy wszystkich szpitali - ja mogę podać sumaryczne dane. Jeżeli w ubiegłym roku za gaz płaciły nasze szpitale trochę powyżej miliona złotych, to w tym roku zapłacą prawie 4 miliony złotych, jeżeli mówimy o prądzie, była to kwota 3,5 milion złotych, a w tym roku ma być to 8,5 miliona złotych.
- Szczególnie nas boli, że trzy nasze szpitale, jak Szpital Wojewódzki oraz Opolskie Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu, a także Opolskie Centrum Rehabilitacji w Korfantowie, które do dostawców prądu musiały wystąpić w przetargu i taki w sierpniu ogłosiły, po jego rozstrzygnięciu zostały jednak bez dostawców, bo najpierw wycofała się spółka, która przetarg wygrała, a w grudniu Tauron Sprzedaż, który w przetargu był na drugim miejscu, stwierdził, że umowy nie podpisze, bo ceny są za niskie - mówiła wicemarszałek. - W mojej opinii takie jednostki jak szpitale to są jednostki wyższej użyteczności publicznej, jednostki, które ratują nam życie i w czasie, gdy są tak ogromne podwyżki, one powinny być traktowane priorytetowo, a nie w taki sposób, że zmuszone są teraz do tego, aby płacić taryfę rezerwową, która jest kilka razy wyższa niż normalne stawki.
- Kolejny przetarg został już ogłoszony, na jego rozstrzygnięcie musimy jednak poczekać do 6 stycznia, gdy zostaną otwarte koperty - stwierdziła Zuzanna Donath-Kasiura.