Raport dnia. 794 zgony osób zarażonych w całej Polsce. Bez decyzji o nowych obostrzeniach [INFOGRAFIKA]
24 zgony osób zarażonych koronawirusem i 440 nowych infekcji potwierdzono minionej doby na Opolszczyźnie. Resort zdrowia poinformował dzisiaj (29.12) o 15 571 kolejnych zakażeniach i śmierci 794 osób zmagających się z COVID-19 w całej Polsce.
To rekordowa liczba zgonów w czasie czwartej fali pandemii. Wirus był bezpośrednią przyczyną śmierci 227 osób, natomiast 567 zmarłych miało też inne problemy zdrowotne. Co do naszego regionu, 6 osób zmarło w Opolu, a po 3 w powiatach: kędzierzyńsko-kozielskim, kluczborskim i prudnickim. Po 2 zgony potwierdzono w powiecie namysłowskim, opolskim, nyskim i oleskim. Nie żyje także 1 mieszkaniec z powiatu głubczyckiego.
Jak wynika z danych przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia w naszym województwie najwięcej zakażeń wykryto w powiecie nyskim - 84 oraz w Opolu - 64. W powiecie opolskim stwierdzono 59 przypadków COVID-19, w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim - 57, a w powiecie brzeskim - 55. Zakażonych jest także 38 mieszkańców z powiatu strzeleckiego, 25 z powiatu namysłowskiego, 16 z powiatu kluczborskiego. W powiecie oleskim potwierdzono 14 przypadków zakażeń, w powiecie głubczyckim - 11, w krapkowickim - 10 oraz w prudnickim - 6.
W skali kraju najwięcej zachorowań odnotowano w województwie mazowieckim (2130), śląskim (2117) i wielkopolskim (1896). 113 zakażeń to dane bez wskazania adresu, zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Od początku pandemii liczba zakażeń potwierdzonych testem wyniosła 4 080 282. Z powodu COVID-19 zmarło 95 707 chorych. Obecnie w szpitalach przebywa 20 822 pacjentów, to o 461 osób mniej niż wczoraj. Natomiast 1931 pacjentów wymaga podłączenia do respiratora. Wczoraj było o 75 osób więcej. Wyzdrowiało 3 602 702 zakażonych. Z danych ministerstwa wynika, że w kraju pozostaje 922 wolnych respiratorów. Liczba osób w pełni zaszczepionych w Polsce wynosi 20 984 699. Wczoraj w regionie wykonano 6207 szczepień. Na Opolszczyźnie łącznie zaszczepionych jest 434 317 osób.
Szczegółowe dane na temat poziomu zaszczepienia można znaleźć na stronie:
https://www.gov.pl/web/szczepimysie/raport-szczepien-przeciwko-covid-19
Dla pracowników Oddziału Zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu to był rok bardzo ciężki i trudny. Tylko w czasie świąt Bożego Narodzenia odnotowano tam trzy zgony pacjentów z COVID-19. Jak informuje ordynator i konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych dr Wiesława Błudzin, od kilku dni oddział jest w pełni obłożony.
- Jeszcze przed pandemią na oddziale notowaliśmy 1-2 zgony rocznie. Teraz jest ich znacznie więcej - dodaje dr Błudzin. - Bardzo dużo osób odeszło i wiele tych osób i pamiętamy, i przeżywamy razem z rodzinami i nie da rady się od tego całkiem odsunąć. Generalnie większość pacjentów, zwłaszcza ci, którzy się nie szczepili, mają zapalenie płuc i niewydolność oddechową. Jeszcze nigdy nie było tak jak pamiętam, a już trochę pracuję, żeby na święta tak dużo osób przebywało w szpitalach. Zwykle placówki robiły wypisy tych pacjentów, którzy mogli wrócić do domów. Teraz nie było to możliwe ze względu na ciężki przebieg choroby - mówi dr Wiesława Błudzin. W ciągu ostatnich 12 miesięcy na oddział przyjęto kilkuset pacjentów z COVID-19.
Medycy apelują, aby nie zwlekać z przyjęciem trzeciej, przypominającej dawki szczepionki przeciw COVID-19. U wielu osób, zwłaszcza starszych, które szczepiły się wiosną, odporność na koronawirusa może być już znikoma. - Apeluję o to, żeby po prostu się szczepić, a w szczególności trzecią dawką. Ponieważ szczególnie u osób starszych minęło już wiele miesięcy, nawet 10 od szczepienia. Miejmy świadomość, że tak naprawdę ta ochrona jest bardzo słaba, przeciwciała zanikają wraz z upływem czasu. Dawka przypominająca daje dużą szansę, że nie będzie źle. W Polsce tak naprawdę bardzo mało osób przyjęło trzecią dawkę. My do tej pory nie mieliśmy pacjentów, którzy przyjęli pełne trzy dawki - mówi dr Marek Pisokzub, kierownik szpitala tymczasowego w Opolu.
Do tej pory Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu podał 70 tysięcy dawek szczepionek przeciw COVID-19. Dokładnie rok temu 29 grudnia z pierwszych iniekcji skorzystali lekarze i pielęgniarki. - Z kolei w styczniu szczepiliśmy grupy zawodowe, osoby ze schorzeniami, a dalej już wszystkich zgodnie z kolejnością określonych grup wiekowych - mówi Adriana Mazurkiewicz-Fornalik, pełnomocnik dyrektora ds. praw pacjenta w USK w Opolu. - Bywało, że jednego dnia szczepiliśmy nawet po 500-700 osób, obecnie ta liczba jest mniejsza, jest to ok. 200-300. W trakcie pierwszego roku prowadziliśmy szczepienia także w weekendy w naszym punkcie, ale też wychodząc na przeciw oczekiwaniom mieszkańców regionu w galeriach handlowych i parafiach.
- Rozmawiamy o obowiązku szczepień przeciw COVID-19 także innych grup, poza medykami m.in. służb mundurowych i nauczycieli - powiedział w środę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jego zdaniem, należałoby myśleć także o pracownikach administracji. Wiceminister ponawiał apele o szczepienie się dawką przypominającą. "Dawka trzecia zdecydowanie chroni nas przed nowym wariantem. To informacja, której powinniśmy się trzymać - osoby, które są zaszczepione dwoma dawkami powinny jak najszybciej przyjąć dawkę przypominającą, by uchronić się przed skutkami piątej fali" – podkreślił.
Dwie kolejne grupy, które powinny być brane pod uwagę, to - jak mówił - nauczyciele i służby mundurowe. "Ale pomyślałbym jeszcze także o administracji, bo tam też kontakt z petentem, klientem, jest duży" – dodał.
Jak wynika z danych przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia w naszym województwie najwięcej zakażeń wykryto w powiecie nyskim - 84 oraz w Opolu - 64. W powiecie opolskim stwierdzono 59 przypadków COVID-19, w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim - 57, a w powiecie brzeskim - 55. Zakażonych jest także 38 mieszkańców z powiatu strzeleckiego, 25 z powiatu namysłowskiego, 16 z powiatu kluczborskiego. W powiecie oleskim potwierdzono 14 przypadków zakażeń, w powiecie głubczyckim - 11, w krapkowickim - 10 oraz w prudnickim - 6.
W skali kraju najwięcej zachorowań odnotowano w województwie mazowieckim (2130), śląskim (2117) i wielkopolskim (1896). 113 zakażeń to dane bez wskazania adresu, zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Od początku pandemii liczba zakażeń potwierdzonych testem wyniosła 4 080 282. Z powodu COVID-19 zmarło 95 707 chorych. Obecnie w szpitalach przebywa 20 822 pacjentów, to o 461 osób mniej niż wczoraj. Natomiast 1931 pacjentów wymaga podłączenia do respiratora. Wczoraj było o 75 osób więcej. Wyzdrowiało 3 602 702 zakażonych. Z danych ministerstwa wynika, że w kraju pozostaje 922 wolnych respiratorów. Liczba osób w pełni zaszczepionych w Polsce wynosi 20 984 699. Wczoraj w regionie wykonano 6207 szczepień. Na Opolszczyźnie łącznie zaszczepionych jest 434 317 osób.
Szczegółowe dane na temat poziomu zaszczepienia można znaleźć na stronie:
https://www.gov.pl/web/szczepimysie/raport-szczepien-przeciwko-covid-19
Dla pracowników Oddziału Zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu to był rok bardzo ciężki i trudny. Tylko w czasie świąt Bożego Narodzenia odnotowano tam trzy zgony pacjentów z COVID-19. Jak informuje ordynator i konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych dr Wiesława Błudzin, od kilku dni oddział jest w pełni obłożony.
- Jeszcze przed pandemią na oddziale notowaliśmy 1-2 zgony rocznie. Teraz jest ich znacznie więcej - dodaje dr Błudzin. - Bardzo dużo osób odeszło i wiele tych osób i pamiętamy, i przeżywamy razem z rodzinami i nie da rady się od tego całkiem odsunąć. Generalnie większość pacjentów, zwłaszcza ci, którzy się nie szczepili, mają zapalenie płuc i niewydolność oddechową. Jeszcze nigdy nie było tak jak pamiętam, a już trochę pracuję, żeby na święta tak dużo osób przebywało w szpitalach. Zwykle placówki robiły wypisy tych pacjentów, którzy mogli wrócić do domów. Teraz nie było to możliwe ze względu na ciężki przebieg choroby - mówi dr Wiesława Błudzin. W ciągu ostatnich 12 miesięcy na oddział przyjęto kilkuset pacjentów z COVID-19.
Medycy apelują, aby nie zwlekać z przyjęciem trzeciej, przypominającej dawki szczepionki przeciw COVID-19. U wielu osób, zwłaszcza starszych, które szczepiły się wiosną, odporność na koronawirusa może być już znikoma. - Apeluję o to, żeby po prostu się szczepić, a w szczególności trzecią dawką. Ponieważ szczególnie u osób starszych minęło już wiele miesięcy, nawet 10 od szczepienia. Miejmy świadomość, że tak naprawdę ta ochrona jest bardzo słaba, przeciwciała zanikają wraz z upływem czasu. Dawka przypominająca daje dużą szansę, że nie będzie źle. W Polsce tak naprawdę bardzo mało osób przyjęło trzecią dawkę. My do tej pory nie mieliśmy pacjentów, którzy przyjęli pełne trzy dawki - mówi dr Marek Pisokzub, kierownik szpitala tymczasowego w Opolu.
Do tej pory Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu podał 70 tysięcy dawek szczepionek przeciw COVID-19. Dokładnie rok temu 29 grudnia z pierwszych iniekcji skorzystali lekarze i pielęgniarki. - Z kolei w styczniu szczepiliśmy grupy zawodowe, osoby ze schorzeniami, a dalej już wszystkich zgodnie z kolejnością określonych grup wiekowych - mówi Adriana Mazurkiewicz-Fornalik, pełnomocnik dyrektora ds. praw pacjenta w USK w Opolu. - Bywało, że jednego dnia szczepiliśmy nawet po 500-700 osób, obecnie ta liczba jest mniejsza, jest to ok. 200-300. W trakcie pierwszego roku prowadziliśmy szczepienia także w weekendy w naszym punkcie, ale też wychodząc na przeciw oczekiwaniom mieszkańców regionu w galeriach handlowych i parafiach.
- Rozmawiamy o obowiązku szczepień przeciw COVID-19 także innych grup, poza medykami m.in. służb mundurowych i nauczycieli - powiedział w środę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jego zdaniem, należałoby myśleć także o pracownikach administracji. Wiceminister ponawiał apele o szczepienie się dawką przypominającą. "Dawka trzecia zdecydowanie chroni nas przed nowym wariantem. To informacja, której powinniśmy się trzymać - osoby, które są zaszczepione dwoma dawkami powinny jak najszybciej przyjąć dawkę przypominającą, by uchronić się przed skutkami piątej fali" – podkreślił.
Dwie kolejne grupy, które powinny być brane pod uwagę, to - jak mówił - nauczyciele i służby mundurowe. "Ale pomyślałbym jeszcze także o administracji, bo tam też kontakt z petentem, klientem, jest duży" – dodał.