Kto pierwszy, ten lepszy. W Niemodlinie od rana ustawiają się kolejki po karpia
Wielu z nas nie wyobraża sobie bez niego świąt. Mowa o karpiu, po którego w Niemodlinie przed sklepem w Gospodarstwie Rybackim od rana ustawiają się kolejki. W tym roku warto zaopatrzyć się w niego wcześniej, bo odłowiono go mniej niż w latach ubiegłych. Teraz jest 60 ton, a było nawet 200.
- Dzisiaj pomimo takiego luźniejszego dnia, sprzedane jest już 450 kilogramów żywego karpia. Mamy również przetworzonego, czyli patroszonego i tuszę. O to też klienci pytają i schodzi to wszystko. Zainteresowanie jest duże.
- U mnie, to już tradycja, że przyjeżdżam tutaj i kupuję. Według mnie z tego gospodarstwa są najlepsze - podkreślają klienci.
- W zeszłym roku było dużo, wiec kupowaliśmy często, a w tym roku nie było, ale już zdążyliśmy teraz być 3 razy. Karpie są naprawdę smaczne. Ja wolę bardziej rybę niż schabowego. - Co roku tu przyjeżdżam, już od kilku lat. Tylko żywego biorę. Śniętych nie kupuje, bo to różnie potem jest. - Po prostu smakuje mi bardzo. Przyjechałem tu po karpia, aż z Nysy. Tam też sprzedają te z Niemodlina, ale ja wolę osobiście kupić.
Dodajmy, że teraz za kilogram żywego karpia zapłacimy 22 złote, a za patroszonego 26 złotych.