Raport dnia. Ponad 22 tysiące nowych infekcji w kraju i prawie 900 na Opolszczyźnie. Przyczyny pandemii nadal są zagadką [INFOGRAFIKA]
873 nowe zakażenia koronawirusem potwierdzono od wczoraj (04.12) na Opolszczyźnie. Ministerstwo Zdrowia informuje o kolejnych 22 389 infekcjach i śmierci 45 osób zarażonych w całej Polsce.
W skali kraju najwięcej nowych zakażeń ma województwo mazowieckie (3469), śląskie (3450) i wielkopolskie (2280) przy wykonaniu 78,5 tysiąca testów.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono testem 3 671 421 przypadków COVID-19. Zmarło 85 675 osób zmagających się z koronawirusem.
W szpitalach pozostaje obecnie 22 264 pacjentów ciężko przechodzących zakażenie (mniej o 86 niż wczoraj), a 1969 z nich wymaga podłączenia do respiratora (mniej o 9). Z kolei kwarantanna obowiązuje blisko 700 tysięcy osób. W pełni zaszczepionych jest ponad 20,5 miliona osób. Wczoraj podano ponad 174 tysiące dawek preparatu przeciw COVID-19, w tym 4241 na Opolszczyźnie. https://www.gov.pl/web/szczepimysie/raport-szczepien-przeciwko-covid-19
- Stosujmy dystans, nośmy maseczki, zachowujmy się tak, by powstrzymać koronawirusa, a nie idźmy w tym kierunku, żeby zmuszać wszystkich do szczepień - powiedział prezydencki minister Andrzej Dera w niedzielę.
Lewica w niedzielę ogłosiła projekt ustawy, która wprowadzałaby obowiązek szczepień przeciw COVID-19 dla osób dorosłych, a te niezaszczepione podlegałyby karze grzywny. Projekt ma zostać złożony w poniedziałek w Sejmie. Liderzy partii zaapelowali do innych formacji, aby to rozwiązanie poparli.
Prezydencki minister Andrzej Dera w Polsat News zwrócił uwagę, że szczepionki działają na wirusy, które nie mutują, a nie wymyślono jeszcze szczepionki, która nadąża za mutacjami. "Ten problem dotyczy grypy i koronawirusa" - dodał.
Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu (UEP) uruchomi w czwartek punkt szczepień przeciw COVID-19. Chętni będą mogli w nim przyjąć preparaty firm Pfizer i Johnson & Johnson bez konieczności wcześniejszej rejestracji. Rzecznik prasowy UEP Krzysztof Skrzypek poinformował, że szczepienia na terenie uczelni będą prowadzone w czwartek, a także 14 i 15 grudnia w uniwersyteckim budynku A w godz. od 9 do 15. Chętni do szczepienia preparatami firm Pfizer oraz Johnson&Johnson nie muszą się wcześniej rejestrować.
W listopadzie 2021 r. Dyspozytornia Medyczna we Wrocławiu przyjęła blisko 30 tys. zgłoszeń na numer alarmowy, z czego ponad 15 tys. razy do zgłoszenia wysyłane były zespoły ratownictwa medycznego. Do chorych na COVID-19 było 1,7 tys. wyjazdów. Rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego Michał Nowakowski poinformował w komunikacie, że Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu - największa jednostka pogotowia na Dolnym Śląsku - realizuje całodobowo bardzo dużą liczbę interwencji. We Wrocławiu zabezpiecza ponad 1,2 mln osób. Pogotowie dociera do każdego przyjętego przez dyspozytora medycznego zgłoszenia.
Jak wynika z badania pracowni Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl, kwestia szczepień przeciwko koronawirusowi jest sprawą, która bardzo mocno angażuje Polaków - czytamy na portalu. Respondenci odpowiadali na pytanie, jak często - np. wśród rodziny, przyjaciół albo w pracy - rozmawia się o skuteczności i sensowności szczepień.
Portal poinformował, że 46 proc. badanych odpowiedziało, że "co najmniej raz w tygodniu lub częściej", 23 proc. odpowiedziało, że częstotliwość takich rozmów to "2-3 razy w miesiącu". 16 proc. rozmawia o szczepieniach "raz w miesiącu lub rzadziej". Natomiast 15 proc. badanych twierdzi, że w ich otoczeniu w ogóle nie rozmawia się o szczepieniach.
Kolejne pytanie w sondażu dla wPolityce.pl brzmiało: "czy zgadza się Pani/Pan z opinią, że osoby zaszczepione o wiele łagodniej przechodzą zakażenie COVID-19 i dużo rzadziej trafiają w ciężkim stanie do szpitala, jeśli dojdzie u nich do zakażenia"? Jak podaje portal, z powyższym stwierdzeniem zgodziło się 58 proc. badanych; przeciwnego zdania było 24 proc. respondentów. 18 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Dwa lata od wykrycia pierwszych przypadków Covid-19 w Wuhanie geneza pandemii wciąż jest zagadką. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) powołała nowy zespół naukowców do zbadania tej sprawy, ale Pekin odrzucił plan dalszego śledztwa w Chinach i kontroli w wuhańskim laboratorium. Najczęściej komentowane hipotezy dotyczą naturalnego przejścia koronawirusa ze zwierząt na ludzi, być może na targu owoców morza Huanan w Wuhanie, oraz ucieczki patogenu z laboratorium Wuhańskiego Instytutu Wirusologii (WIV), jednego z największych ośrodków badań nad wirusami nietoperzy na świecie.