- Chcemy, aby młodzi kierowcy poćwiczyli zryw i hamowanie. Czyli to, czego nie sprawdzą na co dzień na drogach - tłumaczy Stanisław Kozłowski, rzecznik Automobilklubu Opolskiego. - Pachołki gumowe, 1500 metrów, przejazdy czterokrotne. Można naprawdę bezpiecznie pokonywać tą trasę i sprawdzić swoje umiejętności - mówi Stanisław Kozłowski.

- Uczestnicy muszą zmierzyć się z trzema wyzwaniami podczas amatorskiego wyścigu - podkreśla Marek Trzmielewski, sędzia wydarzenia.

- Tak naprawdę im szybciej tym lepiej, nie ma tutaj przepisów ruchu drogowego. Druga najważniejsza rzecz to prawidłowość przejechania próby, no i trzecia rzecz to uwaga na potrącone pachołki, opony, za których potrącenie jest kara czasowa - zaznacza Marek Trzmielewski.

Tomasz Kunecki, uczestnik i kierowca uważa, że warto brać udział w tego typu wydarzeniach.

- Zachęciłbym kierowców, którzy teraz zdali prawo jazdy i zaczynają jeździć. Tutaj są idealne warunki do tego, żeby się wyszaleć, nauczyć czegoś i jednocześnie nabrać doświadczenia - mówi Tomasz Kunecki.

Na kolejny wyścig przedstawiciele Automobilklubu Opolskiego zapraszają już 5 grudnia, w ramach imprezy o nazwie ''Świąteczny Puchar Forda''.