Izba Rolnicza w Opolu od 25 lat pomaga rolnikom. "Przez ten czas doświadczaliśmy różnych problemów w rolnictwie"
Od ćwierćwiecza działa na rzecz rozwiązywania problemów rolnictwa i reprezentowania zrzeszonych w niej rolników z regionu. Mowa o Izbie Rolniczej w Opolu, która obchodzi jubileusz 25-lecia. Z tej okazji w hotelu Arkas w Prószkowie spotkali się przedstawiciele izby i zaproszeni goście.
- Jeszcze 25 lat temu żyliśmy w innych realiach, w innej rzeczywistości - podkreśla Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. - Byliśmy po okresie transformacji już, ale przed wejściem do Unii Europejskiej i w międzyczasie weszliśmy do unii i staliśmy się jej częścią. I przez to zmieniło się także rolnictwo. Bo na polską wieś wpłynęły ogromne pieniądze z unii. Wieś się mocno zmieniła, choć wiele osób bało się zainwestować. Ale ogólnie patrząc rozwinęliśmy się mocno.
Antoni Konopka, wicemarszałek województwa opolskiego był pierwszym prezesem Izby Rolniczej w Opolu. - To były bardzo ciężkie czasy - mówi. - To, co nas popchnęło w tym czasie do pewnego działania, że tak nie może być, to był problem ze sprzedażą i dostaniem za to pieniędzy. I to był taki początek, kiedy była nas najpierw grupa kilkuset rolników. Mocno nas wspierał Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w tworzeniu początków tej opolskiej izby rolniczej.
Obecny prezes Izby Rolniczej w Opolu Marek Froelich zauważa, że sytuacja w rolnictwie jest obecnie bardzo trudna. - Ceny energii oszalały, a to się przenosi na nasz świat rolniczy. Nie chcemy, żeby posądzano nas o wzrost cen żywności - dodaje.