Drzewa w gminie Łubniany idą pod topór. Wszystko z powodu nowej inwestycji
Będzie nowa inwestycja, ale to wiąże się z wycinką drzew. Mowa o budowie ścieżki pieszo-rowerowej, która realizowana jest od Kępy, przez Luboszyce i Biadacz.
- Zleciliśmy analizę, która miała pokazać, czy jest możliwość, żeby tej wycinki w jakiś sposób uniknąć, natomiast utrzymując obowiązkowo to, co mamy do wybudowania w projekcie. Ta analiza jednoznacznie pokazała, że albo ścieżka pieszo-rowerowa, albo drzewa. Innej możliwości nie ma - mówi Mariusz Piestrak.
O zdanie na temat wycinki zapytaliśmy mieszkańców gminy. Ci przyznają, że choć cieszą się z realizacji nowej inwestycji, to chcieliby, aby drzewa pozostały na swoim miejscu.
- Można było to oszczędniej zrobić. Są drzewa, które stwarzają zagrożenie, ale to fachowcy powinni oceniać. A nie od razu wszystkie drzewa wycinać - mówi mieszkanka Łubnian.
- Z jednej strony dobrze, bo ścieżka rowerowa jest przydatna dla wszystkich, ale z drugiej strony szkoda tych drzew i tej pięknej alei - dodaje kolejna mieszkanka.
Zastępca wójta dodał, że zgodnie z obowiązującymi przepisami ścieżka pieszo-rowerowa powinna mieć szerokość ok. 3 metrów, co dodatkowo uniemożliwiało pozostawienie drzew w ich pierwotnym miejscu.