- Dlatego kolejki (także do stomatologów) są coraz większe, dlatego jest coraz gorzej w ochronie zdrowia. Każdy chciałby być leczony według współczesnej medycyny. Nie da się za pieniądze sprzed 15 lat świadczyć usług na najwyższym światowym poziomie - powiedziała w Porannej Loży Radiowej Jolanta Smerkowska-Mokrzycka, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Opolu.

Resort zdrowia zaprezentował wyliczenia, z których wynika, że spełnienie wszystkich postulatów protestujących kosztowałoby 104 miliardy złotych w przyszłym roku, a w tym roku 26 miliardów.

- Z naszych wyliczeń wynika, że to nie są takie pieniądze - mówi Jolanta Smerkowska-Mokrzycka, ale konkretnych kwot nie podaje.

Przypomnijmy, że we wtorek porozumienie z ministrem zdrowia zawarł Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych i Związek Pracodawców Ratownictwa Medycznego SP ZOZ. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że porozumienie zawarte z ratownikami medycznymi zakłada przywrócenie dodatku wyjazdowego. Dodatek będzie przyznawany ratownikom medycznym zatrudnionym na umowę o pracę i umowę cywilno-prawną za pracę w ciężkich warunkach. Protestują jednak również inne grupy zawodowe w służbie zdrowia - w tym lekarze, pielęgniarki i rezydenci.

Dziś (23.09) kolejna runda negocjacji między Ministerstwem Zdrowia a protestującymi medykami. Przedstawiciele resortu zdrowia mają pokazać, w jaki sposób wyliczyli, że postulaty medyków kosztowałyby ponad 100 miliardów złotych.