Uczą się rozwijać węże strażackie i udzielać pierwszej pomocy. W Turawie trwa obóz młodzieżowej drużyny pożarniczej
Uczą się rozwijać węże strażackie i udzielać pierwszej pomocy. Na co dzień śpią w wojskowych namiotach, a na początku konieczne było opanowanie musztry. Mowa o uczestnikach obozu młodzieżowej drużyny pożarniczej w Turawie. Jak się okazuje z letniego wypoczynku w strażackim mundurze korzystają nie tylko druhowie ochotnicy. Są także dzieci, które po prostu chciały poznać strażackie rzemiosło.
- Sprzątamy łóżka, układamy rzeczy i uczymy się na przykład rozwijać węże, linię gaśniczą- mówi Paweł.
- Nauczyłem się sterować kajakiem i jak rozwijać węże. Jak chcę być strażakiem, to potrzeba mi to wiedzieć - dodaje Franek.
- Na obóz przyjechałam z czystej ciekawości. Chciałam się dowiedzieć, jak to tu wszystko wygląda. Najtrudniejsze były pierwsze noce w namiotach i zbiórki. Teraz już jest łatwiej - mówi Julka.
- Ja chciałam się dowiedzieć więcej na temat pierwszej pomocy, bo jestem też po kursie. Zobaczyć jak tu jest - dodaje Kasia.
Strażacki obóz w Turawie potrwa do piątku.