Samorządy opracują wspólnie dokumentację regulacji Mory. Część powiatowych radnych ma jednak w tej sprawie wątpliwości
Kolejny krok w kierunku regulacji Mory. Na dzisiejszej (25.06) sesji zorganizowanej w trybie online, radni powiatu nyskiego zdecydowali o przystąpieniu samorządu do partnerstwa z gminami Nysa i Głuchołazy, przez teren których przebiega problematyczny potok.
- Musimy wyrazić zgodę, żeby przekazać 50 tysięcy, które my jako powiat dokładamy do wypracowania koncepcji. Sprawa naszej rzeki jest już, powiedzmy, na wyższych szczeblach, znamy już pewne działania - przekonywał.
Pomysł nie zyskał jednogłośnego poparcia. Czworo radnych wstrzymało się od głosu, a jeden zagłosował przeciw. To Piotr Woźniak z klubu Razem dla Powiatu, który argumentował, że choć jest za regulacją Mory, to dostrzega wątpliwości związane z finansowym udziałem powiatu w tym przedsięwzięciu.
- Dlaczego Wody Polskie nie są w stanie zapłacić 50 tysięcy w stosunku do kilku, kilkunasto, albo kilkudziesięciomilionowej inwestycji na koncepcję zagospodarowania tego terenu. Co się stanie, kiedy z jakiegoś powodu zostanie tylko koncepcja na papierze? Ja bym oczekiwał, że do zarządu wpłynie zapewnienie, że ta inwestycja będzie realizowana - dodał.
Przypomnijmy, że badanie koryta rzeki ma potrwać około roku. Dopiero wtedy będzie możliwe rozpoczęcie prac budowlanych, które mogą zostać zrealizowane w ciągu 4 lat. Według szacunków, inwestycja ma kosztować od 20 do nawet 30 milionów złotych.