Sąd Okręgowy utrzymał wyrok w sprawie rozbicia luksusowego McLarena w Krapkowicach. Postępowanie zostało prawomocnie umorzone
Wyrok w sprawie rozbicia luksusowego auta marki McLaren Spider w Krapkowicach został utrzymany w mocy. Sąd Okręgowy w Opolu na rozprawie apelacyjnej umorzył dziś (18.06) postępowanie.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w maju 2017 roku. 29-letni dziś Martin G. pomagał wtedy w komisie samochodowym. Postanowił przejechać się luksusowym autem wartym około 700 tysięcy złotych i je rozbił. Mężczyźnie postawiono zarzut zaboru w celu krótkotrwałego użycia, ale Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich w lutym tego roku umorzył postępowanie.
Okazało się, że oskarżony jest cukrzykiem i kiedy wsiadał za kierownicę, był w stanie hiperglikemii, czyli nie kontrolował, co się dzieje - wynikało z opinii biegłych. Sąd orzekł chwilową niepoczytalność. Od wyroku apelowały obie strony.
- Obrońca wnosił o uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, czyli uznania, że oskarżony nie popełnił czynu zabronionego – zarzucanego aktem oskarżenia. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Strzelcach Opolskich sprawa została natomiast umorzona - mówi Aneta Rempalska z biura prasowego Sadu Okręgowego w Opolu.
Co to oznacza? W momencie umorzenia nie zostało jednoznacznie potwierdzone, że oskarżony jest niewinny. Mówiąc wprost, nie wykluczono, że popełnił przestępstwo.
Z kolei oskarżyciel posiłkowy - pełnomocnik właściciela komisu - złożył apelację, bo nie przyznano pieniędzy za całkowicie rozbity samochód.
Wyrok jest prawomocny.
Nieoficjalnie wiadomo, że Martin G. pomagał w komisie bez jakiejkolwiek umowy czy zlecenia, a sportowy McLaren trafił do Krapkowic niewiele wcześniej, więc nie był ubezpieczony.
Okazało się, że oskarżony jest cukrzykiem i kiedy wsiadał za kierownicę, był w stanie hiperglikemii, czyli nie kontrolował, co się dzieje - wynikało z opinii biegłych. Sąd orzekł chwilową niepoczytalność. Od wyroku apelowały obie strony.
- Obrońca wnosił o uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, czyli uznania, że oskarżony nie popełnił czynu zabronionego – zarzucanego aktem oskarżenia. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Strzelcach Opolskich sprawa została natomiast umorzona - mówi Aneta Rempalska z biura prasowego Sadu Okręgowego w Opolu.
Co to oznacza? W momencie umorzenia nie zostało jednoznacznie potwierdzone, że oskarżony jest niewinny. Mówiąc wprost, nie wykluczono, że popełnił przestępstwo.
Z kolei oskarżyciel posiłkowy - pełnomocnik właściciela komisu - złożył apelację, bo nie przyznano pieniędzy za całkowicie rozbity samochód.
Wyrok jest prawomocny.
Nieoficjalnie wiadomo, że Martin G. pomagał w komisie bez jakiejkolwiek umowy czy zlecenia, a sportowy McLaren trafił do Krapkowic niewiele wcześniej, więc nie był ubezpieczony.