Szyjąc poduszki odbudowywali relacje z rówieśnikami. "Po powrocie do szkoły bałam się reakcji innych, teraz jest już lepiej"
Uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Kluczborku szyli uśmiechnięte poduszki dla podopiecznych hospicjum. W ten nietypowy sposób młodzież nie tylko mogła włączyć się w pomoc innym, ale przy tym odnowić relacje z rówieśnikami i przypomnieć sobie na czym polega współpraca.
- Kolega zajmuje się wycinaniem, a ja szyciem. Było to dla mnie trudne, było trochę proszenia o pomoc, ale koniec końców udało mi się. Wiem, że te poduszki trafią do osób, którym naprawdę poprawi to humor - mówi Maks.
- Ja szyję uśmiechniętą poduszkę, bo sprawia mi to przyjemność. Podczas zdalnych lekcji nie wszystko działało. A teraz jest lepiej, np. jak się spotykamy, rozmawiamy ze sobą, widzimy się. Na początku to się trochę bałam wszystkich i ich reakcji. Nie wiedziałam, gdzie jest moja klasa, pogubiłam się - dodaje Maja.
- Bardzo się cieszę, że wróciłam, ale jest dla nas trochę trudno, ale będzie lepiej - mówi
W ogólnopolskim projekcie szycia pluszowych poduszek, czyli "Emotkowych pożeraczy smutków" bierze udział 20 szkół, w tym dwie z Opolszczyzny.
- Każda placówka sama wybierała komu chce przekazać poduszki - mówi Elżbieta Wydra, nauczycielka języka niemieckiego w Zespole Szkół Ogólnokształcących STO w Kluczborku i koordynatorka projektu. - Jesteśmy wszyscy w szkole od tygodnia, a nie było nas tu ponad 6 miesięcy. Wiemy, że jesteśmy istotami społecznymi i teraz jest tak fajnie, jak jesteśmy razem. Myślę, że takie właśnie rozmowy przy szyciu nawiązują do tego, jak to kiedyś było i powodują, że mówimy o różnych rzeczach, o których normalnie byśmy w szkole nie porozmawiali.
- "Zszywamy" to, co być może uległo rozkładowi pewnego rodzaju od czasu, kiedy nie widzieliśmy się w szkole stacjonarnie. Te relacje "zszywamy" i pomiędzy uczniami i nauczycielami wielotorowo - dodaje Agnieszka Trejten, wicedyrektor szkoły.
W ramach akcji “Relacje zszywamy – innym pomagamy” w kluczborskiej szkole powstało blisko 80 emotikonowych poduszek. Uszyte przedmioty trafią teraz do podopiecznych hospicjum Betania w Opolu i dzieci z kluczborskiego hospicjum św. Ojca Pio w Kluczborku.