24 pacjentów covidowych skorzystało z terapii ECMO w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym
Pacjenci z COVID-19 wymagający wysokospecjalistycznej pomocy medycznej, której nie można im zapewnić w szpitalu tymczasowym, trafiają do Centralnego Izolatorium Szpitalnego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. To specjalnie wydzielony 17-łóżkowy oddział wyposażony m.in. 5 miejsc intensywnej terapii i w 2 stanowiska do terapii ECMO
- Najczęściej przyjmujemy pacjentów z Opolszczyzny, Górnego i Dolnego Śląska, a teoretycznie do terapii ECMO jesteśmy w stanie przyjmować pacjentów z całej Polski - mówi prof. Tomasz Czarnik, kierownik Centralnego Izolatorium Szpitalnego w USK w Opolu. - Drugą grupą pacjentów są pacjenci z oddziałów zabiegowych tzw. covid dodatni, którzy musieli być operowani i których nie da się przekazać do innych szpitali. W tej grupie pacjentów prowadzimy intensywną terapię. Najczęściej są to pacjenci po zabiegach operacyjnych z zakresu neurochirurgii, chirurgii naczyniowej, kardiochirurgii czy w stanie wstrząsu kardiogennego po interwencjach wieńcowych. W opiekę nad nimi zaangażowani są anestezjolodzy, pielęgniarki intensywnej terapii i innych oddziałów USK oraz fizjoterapeuci.
Od listopada 2020 roku na terapię ECMO w opolskim ośrodku przyjęto 24 pacjentów, z czego aktualnie trzy osoby są podłączone do ECMO.
- Terapia ECMO polega na pozaustrojowym natlenianiu pacjenta i zastępowaniu funkcji płuc pacjentów z COVID-19. Są to ekstremalnie ciężko chorzy pacjenci, których płuca praktycznie nie funkcjonują i trzeba te funkcje jakoś zastąpić. W tej chwili mamy zakończonych 21 terapii. Przeżywalność u naszych pacjentów to od 45 do 50 procent - wyjaśnia prof. Tomasz Czarnik.
Najkrótsza terapia ECMO u pacjentów z COVID-19 w USK trwała 5 dni, najdłuższa - ponad 30. - Uznajemy, że terapia jest zakończona sukcesem, gdy pacjent zostaje wypisany z naszego oddziału w stabilnym stanie, samodzielnie oddychający. Najczęściej tacy pacjenci trafiają następnie do ośrodków rehabilitacyjnych - dodaje prof. Czarnik.
W Centralnym Izolatorium Szpitalnym funkcjonuje także odcinek nieintensywny, dedykowany pacjentom wymagającym opieki specjalistów z USK, ale niepoddanych inwazyjnej wentylacji mechanicznej. Z powodu zakażenia korzystają oni dodatkowo z klasycznej tlenoterapii czy terapii wysokoprzepływowej tlenem.
Od listopada 2020 roku na terapię ECMO w opolskim ośrodku przyjęto 24 pacjentów, z czego aktualnie trzy osoby są podłączone do ECMO.
- Terapia ECMO polega na pozaustrojowym natlenianiu pacjenta i zastępowaniu funkcji płuc pacjentów z COVID-19. Są to ekstremalnie ciężko chorzy pacjenci, których płuca praktycznie nie funkcjonują i trzeba te funkcje jakoś zastąpić. W tej chwili mamy zakończonych 21 terapii. Przeżywalność u naszych pacjentów to od 45 do 50 procent - wyjaśnia prof. Tomasz Czarnik.
Najkrótsza terapia ECMO u pacjentów z COVID-19 w USK trwała 5 dni, najdłuższa - ponad 30. - Uznajemy, że terapia jest zakończona sukcesem, gdy pacjent zostaje wypisany z naszego oddziału w stabilnym stanie, samodzielnie oddychający. Najczęściej tacy pacjenci trafiają następnie do ośrodków rehabilitacyjnych - dodaje prof. Czarnik.
W Centralnym Izolatorium Szpitalnym funkcjonuje także odcinek nieintensywny, dedykowany pacjentom wymagającym opieki specjalistów z USK, ale niepoddanych inwazyjnej wentylacji mechanicznej. Z powodu zakażenia korzystają oni dodatkowo z klasycznej tlenoterapii czy terapii wysokoprzepływowej tlenem.