Gwałciciel psa spędzi w więzieniu mniej czasu. Skuteczna apelacja, ale oskarżyciel posiłkowy i tak jest zadowolony z wyroku
Sąd Okręgowy w Opolu skrócił o dwa lata wyrok bezwzględnego więzienia dla Jarosława G. za wielokrotne gwałcenie swojego psa i znęcanie się nad nim.
Mecenas Paweł Mehl, reprezentujący Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Opolu, spodziewał się, że wyrok może zmienić się na korzyść oskarżonego.
- Zarzucane czyny miały miejsce, kiedy przepisy były znacznie łagodniejsze - mówi.
- Kary, które mogłyby wówczas spotkać sprawcę, były diametralnie mniej odczuwalne od obowiązujących aktualnie. Z tego względu zdawaliśmy sobie sprawę, że może dojść do złagodzenia wyroku. W każdym razie jesteśmy zadowoleni przede wszystkim dlatego, że sprawcę spotkała zasłużona kara. Wyrok jest surowy i on znajdzie mieć swoje odzwierciedlenie w tym, że być może inne osoby nie będą dopuszczać się podobnych czynów.
TOZ było w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym.
Dodajmy, Sąd Okręgowy nie zgodził się na odbywanie kary w systemie terapeutycznym. Wyrok jest prawomocny.