Ktoś uderzył samochodem w tablice i wiatę, którą trzeba będzie wyremontować. - Próbujemy ustalić sprawcę i zdecydowaliśmy się na upublicznienie informacji - mówi Grzegorz Kimla, nadleśniczy Nadleśnictwa Olesno.

- Chodzi o uwrażliwienie ludzi korzystających z tej infrastruktury w sposób normalny na podobne akty wandalizmu. Jeśli ktoś jest świadkiem takiego zachowania, prosimy o bezzwłoczne poinformowanie nas i w miarę możliwości interweniowanie. Trzeba te rzeczy chronić w jakiś sposób przed nieodpowiedzialnym zachowaniem niektórych osób.

Choć w lasach montuje się coraz więcej kamer, nie da się zapewnić monitoringu wszędzie.

- Kto wie, czy ze względu na dwie sytuacje z ostatniego czasu nie zmienimy poniekąd dysponowania kamerami. Być może będziemy chcieli zabezpieczyć również miejsca turystyczne. Z drugiej strony podobny wariant niekoniecznie odpowiada nam, bo przecież chcemy, aby ludzie czuli się w takich miejscach zupełnie swobodnie - dodaje Grzegorz Kimla.

Dodajmy, Nadleśnictwo Olesno ma ponad 20 tysięcy hektarów.