W wielkanocną niedzielę się odpoczywało, a w poniedziałek oblewano panny [FILM, ZDJĘCIA]
Niedziela Wielkanocna była dawniej traktowana jako dzień bez dymu. Wtedy też ludzie nic nie robili, nie gotowali, nie zmywali naczyń. Helena Wojtasik, dyrektor Tułowickiego Ośrodka Kultury i twórczyni ludowa zauważa, że Wielkanoc zawsze była traktowana jako wyższe święto nad Bożym Narodzeniem.
- Ludzie nie wychodzili z domu, nie spotykali się z rodzinami innymi niż swoi najbliżsi. Po prostu ten pierwszy dzień świąt spędzali tylko ze sobą, w zaciszu domowego ogniska, sycąc się jedzeniem, które przygotowali i rozmowami, na które nie było czasu wcześniej - mówi Helena Wojtasik.
Dopiero drugiego dnia w Poniedziałek Wielkanocny odwiedzanie panien zaczynało się od polewania wodą. - Każda panna chciała być oblana, to był sygnał, że jest do wzięcia. Natomiast ta, którą polanie ominęło smuciła się, że grozi jej staropanieństwo - dodaje Helena Wojtasik.
- Dziewczyny wypatrywały swoich ulubionych chłopaków, wtedy był to czas, że nie było telefonów, telewizji. Dziewczyny wykorzystywały swoje piękne pisanki, kroszonki, malowanki, drapanki, żeby dać sygnał swojemu wybrankowi. Na przykład jeżeli dziewczyna dała chłopakowi czerwone jajko oznaczało to, że ona go akceptuje i pozwala mu do siebie przychodzi. A jeżeli dawała mu dwa czerwone jajka to oznaczało tyle, co "przyślij mój drogi swaty, bo jesteśmy po słowie".
- Dziewczyny wypatrywały swoich ulubionych chłopaków, wtedy był to czas, że nie było telefonów, telewizji. Dziewczyny wykorzystywały swoje piękne pisanki, kroszonki, malowanki, drapanki, żeby dać sygnał swojemu wybrankowi. Na przykład jeżeli dziewczyna dała chłopakowi czerwone jajko oznaczało to, że ona go akceptuje i pozwala mu do siebie przychodzi. A jeżeli dawała mu dwa czerwone jajka to oznaczało tyle, co "przyślij mój drogi swaty, bo jesteśmy po słowie".
Z koeli mali chłopcy, którzy przychodzili oblać starsze panie otrzymywali jajka w kolorze zielonym, przeznaczone dla "szkolniaków".
- Jeżeli chciało się kogoś ważnego obdarować jajkami, to dawało się np. księdzu, ojcu, wujowi, stryjowi jajko, które było czarne. To symbolizowało szacunek, godność i bardzo duże oddanie. Np. fioletowe jajko dawało się starej pannie albo staremu kawalerowi - wyjaśnia Helena Wojtasik.
Jak zaznacza twórczyni ludowa kawaler, którego dziewczyna nie akceptowała i chciała się pozbyć, otrzymywał specjalne żółte surowe jajko. Dziewczyna rozbijała mu je w kieszeni spodni co było jednoznaczną odpowiedzią, że nie jest on dla niej.
Na naszej stronie internetowej i Facebooku mogą Państwo zobaczyć filmy prezentujące wielkanocne zwyczaje.
W filmie o symbolice jajek opowiadają twórczyni ludowa Helena Wojtasik z Tułowickiego Ośrodka Kultury oraz Elżbieta Oficjalska z Muzeum Wsi Opolskiej.
Film: Maciej Marciński, Marcin Boczek.