- Nie stresujemy się za bardzo, to jest taka próba, żebyśmy się sprawdzili, zobaczyli, co umiemy, czego nie umiemy. Myślę, że będzie dobrze. Już się stęskniliśmy za sobą strasznie - mówi Emilia Słonka.

- Przed komputerem na pewno wszyscy mogą sobie pomagać, mamy dostęp do internetu, ciągle jesteśmy na telefonach lub na komputerach, a tak, to faktycznie możemy przyjść sprawdzić swoją wiedzę - dodaje Marcin Fedorowicz.

- Zostały dwa miesiące do matury, więc jednak jakieś przygotowania do matury już były. Większość tematów mamy już ogarniętych, a teraz sprawdzimy co trzeba dopracować - mówi Dominika.

- Zobaczymy przy okazji, jak to wszystko wygląda w tym reżimie sanitarnym. Nauczyciele mają już doświadczenie, my nie - dodaje Ola.

- Próbne matury to bardzo ważna diagnoza umiejętności uczniów. Dla nas to także okazja do sprawdzenia się w logistycznym przeprowadzeniu egzaminu - mówi Joanna Raźniewska, dyrektor Publicznego Liceum Ogólnokształcącego nr 3 w Opolu. - Zdecydowanie to zdalne nauczanie ma pewnie inną skuteczność, niestety dzisiaj nie jesteśmy w stanie tego ocenić. Ale m.in. po to te próbne egzaminy, czyli diagnoza, co jeszcze trzeba zrobić, które typy zadań z poszczególnych przedmiotów powtórzyć. Uczniowie mogą sprawdzić się w stosowaniu wytycznych, co można wnieść, czego nie można, że trzeba pamiętać o pozostawieniu telefonów, mieć czarny długopis. Dla kogoś to może się wydawać się drobiazgiem, ale jeśli takie drobne elementy stresu złożą się później na egzamin w maju, to to źle na niego wpływa.

Dodajmy, że próbne matury potrwają do 16 marca. Po południu odbędą się egzaminy z języka łacińskiego, kultury antycznej i języków mniejszości narodowych. Z kolei jutro (04.03) maturzyści zmierzą się z egzaminem z matematyki.