Działacze Solidarnej Polski oddali hołd partyzantom pomordowanym pod Starym Grodkowem
Poseł Janusz Kowalski, wspólnie z działaczami Solidarnej Polski, oddał dziś (01.03) hołd żołnierzom ze zgrupowania mjr. Henryka Flamego, pomordowanym przez NKWD i bezpiekę w okolicach Starego Grodkowa.
W przypadającym dziś Narodowym Dniu Pamięci o Żołnierzach Wyklętych, parlamentarzysta odwiedził Polanę Śmierci, na której znajduje się symboliczna mogiła ofiar komunistycznego terroru. Jak wskazywał, dzisiejsze święto ma swoje korzenie właśnie w naszym regionie.
- W 2009 roku, właśnie w środowisku Młodych Konserwatystów opolskich, narodził się pomysł święta żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Miałem zaszczyt propozycję tę zanieść do ówczesnego ministra w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a więc pana ministra Andrzeja Dudy. Udało się przekonać prezydenta, który podjął tę inicjatywę. Ta ustawa została przyjęta i od ponad dekady mamy to narodowe święto - wyjaśniał.
W imieniu europosłanki Beaty Kempy Stary Grodków odwiedził jej asystent Bartosz Piekarski. Jak zauważał, żołnierze antykomunistycznego podziemia rozumieli, że mimo zakończenia działań wojennych, Polska nadal nie odzyskała wolności.
- Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy weszły tutaj wojska radzieckie. Wszyscy mówili o pokoju, o nowym otwarciu, o nowej Polsce. Część ludzi, właśnie żołnierze wyklęci, oni dobrze czuli, co się za tą wersją "pokoju" kryje - powiedział.
Z kolei radna gminy Grodków Agata Wasilenko-Mikuta zauważała, że na odkrycie wciąż czeka wiele anonimowych mogił w okolicy. Także wydarzenia, które miały miejsce pod Starym Grodkowem, znane są od dość niedawna.
- Dla mnie zawsze najbardziej fascynujące i takie zasmucające jest to, że my przez wiele lat w ogóle nie wiedzieliśmy o tym, co tu się działo. Przyjeżdżaliśmy tu jako dzieci na pikniki. W okolice, może nie dokładnie w to samo miejsce. A tu taka straszna tragedia na terenie, który my uważaliśmy przez lata za teren rekreacyjny - przyznała.
Przypomnijmy, że obelisk stojący na Polanie Śmierci upamiętnia wydarzenia z 1946 roku. Wówczas, w ramach operacji Lawina, komuniści zwabili pod pozorem wyjazdu na zachód, a następnie zamordowali część podkomendnych mjr. Henryka Flamego. On sam został zastrzelony rok później przez milicjanta w Zabrzegu pod Czechowicami.
- W 2009 roku, właśnie w środowisku Młodych Konserwatystów opolskich, narodził się pomysł święta żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Miałem zaszczyt propozycję tę zanieść do ówczesnego ministra w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a więc pana ministra Andrzeja Dudy. Udało się przekonać prezydenta, który podjął tę inicjatywę. Ta ustawa została przyjęta i od ponad dekady mamy to narodowe święto - wyjaśniał.
W imieniu europosłanki Beaty Kempy Stary Grodków odwiedził jej asystent Bartosz Piekarski. Jak zauważał, żołnierze antykomunistycznego podziemia rozumieli, że mimo zakończenia działań wojennych, Polska nadal nie odzyskała wolności.
- Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy weszły tutaj wojska radzieckie. Wszyscy mówili o pokoju, o nowym otwarciu, o nowej Polsce. Część ludzi, właśnie żołnierze wyklęci, oni dobrze czuli, co się za tą wersją "pokoju" kryje - powiedział.
Z kolei radna gminy Grodków Agata Wasilenko-Mikuta zauważała, że na odkrycie wciąż czeka wiele anonimowych mogił w okolicy. Także wydarzenia, które miały miejsce pod Starym Grodkowem, znane są od dość niedawna.
- Dla mnie zawsze najbardziej fascynujące i takie zasmucające jest to, że my przez wiele lat w ogóle nie wiedzieliśmy o tym, co tu się działo. Przyjeżdżaliśmy tu jako dzieci na pikniki. W okolice, może nie dokładnie w to samo miejsce. A tu taka straszna tragedia na terenie, który my uważaliśmy przez lata za teren rekreacyjny - przyznała.
Przypomnijmy, że obelisk stojący na Polanie Śmierci upamiętnia wydarzenia z 1946 roku. Wówczas, w ramach operacji Lawina, komuniści zwabili pod pozorem wyjazdu na zachód, a następnie zamordowali część podkomendnych mjr. Henryka Flamego. On sam został zastrzelony rok później przez milicjanta w Zabrzegu pod Czechowicami.