Znęcał się nad rodziną. Już trafił do aresztu. "Chodzi o to, by osoby prześladowane nie wstydziły się o tym mówić"
3 miesiące aresztu dla 50-latka z Opola, który znęcał się nad żoną i dziećmi. Taką decyzję podjął Sąd Rejonowy w Opolu. Mimo, że rodzina był objęta tzw. niebieską kartą, a sąd dwa lata temu rozpoczął proces w sprawie stosowania przemocy wobec żony i dzieci, mężczyzna nie zmienił swojego zachowania. W tym tygodniu policjanci z komisariatu II w Opolu po raz kolejny zostali wezwani na interwencję.
- W trakcie awantury poniżał żonę i dorosłe dzieci, dlatego podjęliśmy decyzję o odizolowaniu go i umieszczeniu w areszcie - relacjonuje młodsza aspirant Agnieszka Nierychła z KMP w Opolu. - Napastnik był pijany - dodaje policjantka.
Policja informuje o sprawie w mediach, aby przede wszystkim dotrzeć do innych rodzin, w których występuje podobny problem. - Chodzi o to, by osoby prześladowane nie wstydziły się mówić o tym problemie. W naszej komendzie zawsze czekają policjanci gotowi nieść pomoc ofiarom przemocy domowej. Przypominam przy tym, że mamy prawo złożyć na policję albo do prokuratury wniosek o wszczęcie postępowania karnego wobec osób, które skrzywdziły nas albo najbliższych - mówi Agnieszka Nierychła.
Mężczyźnie za czyny, które popełnił w przeszłości i teraz grozi do 5 lat więzienia.
Policja informuje o sprawie w mediach, aby przede wszystkim dotrzeć do innych rodzin, w których występuje podobny problem. - Chodzi o to, by osoby prześladowane nie wstydziły się mówić o tym problemie. W naszej komendzie zawsze czekają policjanci gotowi nieść pomoc ofiarom przemocy domowej. Przypominam przy tym, że mamy prawo złożyć na policję albo do prokuratury wniosek o wszczęcie postępowania karnego wobec osób, które skrzywdziły nas albo najbliższych - mówi Agnieszka Nierychła.
Mężczyźnie za czyny, które popełnił w przeszłości i teraz grozi do 5 lat więzienia.