Zasłużony żołnierz AK spoczął na opolskim cmentarzu. Kapitan Jan Zardzewiały miał 103 lata
Kapitan Jan Zardzewiały, pseudonim "Lotnik", spoczął na cmentarzu komunalnym w Opolu Nowej Wsi Królewskiej. Zmarł 23 stycznia w wieku 103 lat.
- Tata był bardzo zasadniczy, wymagający i bardzo udzielał się w społecznych instytucjach - wspomina syn Andrzej Zardzewiały. - Czegoś więcej o jego przeszłości dowiedziałem się dopiero po 2000 roku, bo wcześniej ciągle obawiał się mówić o tym. Wiedziałem jedynie, że prowadzi tajne nauczanie. Później trochę rozkręcił się i miałem więcej świadomości, że nie chodziło jedynie o tajne nauczanie, ale również o inną walkę z okupantem.
Jak mówi dr Tomasz Greniuch, naczelnik Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Opolu,
kapitan Zardzewiały to jeden z ostatnich bohaterów drugiej wojny światowej. - Był świadkiem okrutnego terroru nazistowskiego i komunistycznego oraz brał udział w akcji "Burza" - dodaje.
- Pan Jan Zardzewiały walczył na Rzeszowszczyźnie, czyli bardzo trudnym terenie. Tam odniósł rany i przede wszystkim zetknął się z Armią Czerwoną - terrorem komunistycznym. Był przesłuchiwany, torturowany i zesłany na Syberię. Udało mu się jednak w brawurowy sposób uciec przed zesłaniem. Postanowił rozpocząć zupełnie nowe życie na Opolszczyźnie.
Kapitan Zardzewiały otrzymał wiele odznaczeń państwowych, a dzisiaj jego syn odebrał pośmiertny Medal Stulecia Odzyskania Niepodległości.