Roman Kolek odwołany ze stanowiska wicemarszałka. Nadal nie powołano jego następcy, są wątpliwości prawne
Roman Kolek odwołany ze stanowiska wicemarszałka. Taką decyzję podjęli dzisiaj (26.01) radni sejmiku województwa opolskiego. Zmiany mają związek z powrotem Kolka do zawodu lekarza. 5 radnych PiS nie wzięło udziału w głosowaniu. Uznali, że w ten sposób nie będą się wtrącali w roszady personalne koalicji w urzędzie marszałkowskim.
W głosowaniu 20 radnych było za odwołaniem, 4 było przeciw. Nie było głosów wstrzymujących się.
W głosowaniu 20 radnych było za odwołaniem, 4 było przeciw. Nie było głosów wstrzymujących się.
Marszałek Andrzej Buła podsumowując pracę odchodzącego kolegi z zarządu tak mówił o jego osiągnięciach: - Panie marszałku obszar zdrowia nie jest zadłużony nawet na złotówkę i to chyba jedyny taki region w kraju.
Tej opinii Andrzeja Buły na temat Romana Kolka nie podziela radny Solidarnej Polski Tomasz Gabor i radna PiS Martyna Nakonieczny przypominając samorządowcowi likwidację ośrodka w Suchym Borze i Jarnołtówku. - To nie jest laurka dla Romana Kolka, ponieważ zamkną te dwa ośrodki i nie wykazał się inicjatywą w ich rozwoju - wskazywał Tomasz Gabor.
Roman Kolek odnosząc się do tych zarzutów przypomniał, że decyzję o likwidacji leczenia w obu miejscach podjęto ze względu na finanse. - Przekazaliśmy te obiekty lokalnym samorządom i niewiele się tam zmieniło, ponieważ w NFZ nie było pieniędzy na finansowanie leczenia w tych miejscach - mówił.
Natomiast Martyna Nakonieczny zwróciła uwagę, że wicemarszałek mógł utrzymać te ośrodki dzięki wsparciu z Brukseli. Jak argumentował inne szpitale otrzymywały wsparcie na remonty, natomiast pominięto placówki, które zajmowały się leczeniem chorób dróg oddechowych u dzieci.
- W czasach pandemii te ośrodki byłyby szczególnie potrzebne - podkreśliła.
- Zdaje sobie sprawę, że to jest przedmiotem krytyki, natomiast jeśli ktoś dopatrywał się tam niejasności, to dlaczego sprawy nie zgłosił do prokuratury - ripostował na konferencji prasowej przed sesją Roman Kolek.
Podczas dzisiejszych obrad zajęto się tylko kwestią jego odwołania, ponieważ prawnicy w urzędzie marszałkowskim mają wątpliwości, czy Rafał Bartek, jako lider TSKN może pełnić również funkcję wicemarszałka. - Wczoraj uznaliśmy, żeby nie wprowadzać fermentu - mówił Rafał Bartek. - Lepiej wystąpić do biura analiz sejmowych, które stwierdzi, czy jest możliwe dzielenie obu funkcji.
Wątpliwości są związane z tym, że Rafał Bartek jako lider Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim mógłby sam udzielać wsparcia organizacji której przewodniczy. Ponieważ wcześniej TSKN otrzymywał wsparcie ze strony marszałka.
Zmiany w urzędzie marszałkowskim mają związek z powrotem Romana Kolka do zawodu lekarza. Jak sam informował, Izba Lekarska mobilizując medyków do walki z pandemią nakazała mu powrót do pracy lekarza.
Tej opinii Andrzeja Buły na temat Romana Kolka nie podziela radny Solidarnej Polski Tomasz Gabor i radna PiS Martyna Nakonieczny przypominając samorządowcowi likwidację ośrodka w Suchym Borze i Jarnołtówku. - To nie jest laurka dla Romana Kolka, ponieważ zamkną te dwa ośrodki i nie wykazał się inicjatywą w ich rozwoju - wskazywał Tomasz Gabor.
Roman Kolek odnosząc się do tych zarzutów przypomniał, że decyzję o likwidacji leczenia w obu miejscach podjęto ze względu na finanse. - Przekazaliśmy te obiekty lokalnym samorządom i niewiele się tam zmieniło, ponieważ w NFZ nie było pieniędzy na finansowanie leczenia w tych miejscach - mówił.
Natomiast Martyna Nakonieczny zwróciła uwagę, że wicemarszałek mógł utrzymać te ośrodki dzięki wsparciu z Brukseli. Jak argumentował inne szpitale otrzymywały wsparcie na remonty, natomiast pominięto placówki, które zajmowały się leczeniem chorób dróg oddechowych u dzieci.
- W czasach pandemii te ośrodki byłyby szczególnie potrzebne - podkreśliła.
- Zdaje sobie sprawę, że to jest przedmiotem krytyki, natomiast jeśli ktoś dopatrywał się tam niejasności, to dlaczego sprawy nie zgłosił do prokuratury - ripostował na konferencji prasowej przed sesją Roman Kolek.
Podczas dzisiejszych obrad zajęto się tylko kwestią jego odwołania, ponieważ prawnicy w urzędzie marszałkowskim mają wątpliwości, czy Rafał Bartek, jako lider TSKN może pełnić również funkcję wicemarszałka. - Wczoraj uznaliśmy, żeby nie wprowadzać fermentu - mówił Rafał Bartek. - Lepiej wystąpić do biura analiz sejmowych, które stwierdzi, czy jest możliwe dzielenie obu funkcji.
Wątpliwości są związane z tym, że Rafał Bartek jako lider Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim mógłby sam udzielać wsparcia organizacji której przewodniczy. Ponieważ wcześniej TSKN otrzymywał wsparcie ze strony marszałka.
Zmiany w urzędzie marszałkowskim mają związek z powrotem Romana Kolka do zawodu lekarza. Jak sam informował, Izba Lekarska mobilizując medyków do walki z pandemią nakazała mu powrót do pracy lekarza.