Zimowe warunki na drogach i chodnikach. Apelujemy o ostrożność
W nocy temperatura na Opolszczyźnie spadnie poniżej zera, do około minus pięciu stopni Celsjusza, mroźno będzie także jutro (15.01). Takie warunki sprawiają, że na drogach zrobi się ślisko. Ostrożniej powinni poruszać się również piesi, ponieważ na wielu chodnikach nadal zalega śnieg lub błoto pośniegowe, które mróz w nocy zamieni w lodowiska. Jak sprawdziliśmy, najlepiej z odśnieżaniem chodników w Opolu poradziły sobie wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe.
Adam Leszczyński, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu twierdzi, że ich służby robią wszystko co w ich mocy, natomiast zdaniem mieszkańców, efekty nie zawsze są zadowalające. - Widać, że chodniki są nieodśnieżone - mówi spotkana na ulicy 1 maja mieszkanka Opola.
- To nie jest tak, że nie odśnieżamy. Przecież to nie jest kwestia, którą załatwimy w kilka godzin, ponieważ Opole ma wiele kilometrów chodników - tłumaczy rzecznik MZD.
- Rozumiem, że nie wszystko da się zrobić naraz, ale idąc Oleską nie widziałem, aby ktoś z łopatą odśnieżał chodniki - mówi napotkany przez nas mężczyzna. Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy wskazywali, że śnieg i błoto pośniegowe zalegały również na chodnikach w rejonie Katowickiej, Ozimskiej ,placu Daszyńskiego, Kani czy poza śródmieściem na ulicy Pużaka. - Przecież tej zimy są to pierwsze większe opady śniegu - usłyszeliśmy
Problem ze śliskimi chodnikami często rozwiązywały wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, które reagowały zaraz po opadach. Wśród zapytanych osób pojawiły się także takie opinie: - Zima to jest zima i chodniki mają prawo być zaśnieżone. Ludzie muszą uważać, a nie mieć pretensje do służb - zaznaczył kolejny rozmówca.
Kwestia ta jest regulowana przepisami. W Opolu chodniki w centrum miasta powinny być oczyszczone w czasie 3 godzin od chwili ustania opadów. Jeśli chodnik przylega bezpośrednio do ogrodzenia domu, obowiązek odśnieżania spoczywa na właścicielu nieruchomości, natomiast jeśli między chodnikiem a granicą działki jest pas zieleni, wówczas ten obowiązek spoczywa na gminie.
- To nie jest tak, że nie odśnieżamy. Przecież to nie jest kwestia, którą załatwimy w kilka godzin, ponieważ Opole ma wiele kilometrów chodników - tłumaczy rzecznik MZD.
- Rozumiem, że nie wszystko da się zrobić naraz, ale idąc Oleską nie widziałem, aby ktoś z łopatą odśnieżał chodniki - mówi napotkany przez nas mężczyzna. Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy wskazywali, że śnieg i błoto pośniegowe zalegały również na chodnikach w rejonie Katowickiej, Ozimskiej ,placu Daszyńskiego, Kani czy poza śródmieściem na ulicy Pużaka. - Przecież tej zimy są to pierwsze większe opady śniegu - usłyszeliśmy
Problem ze śliskimi chodnikami często rozwiązywały wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, które reagowały zaraz po opadach. Wśród zapytanych osób pojawiły się także takie opinie: - Zima to jest zima i chodniki mają prawo być zaśnieżone. Ludzie muszą uważać, a nie mieć pretensje do służb - zaznaczył kolejny rozmówca.
Kwestia ta jest regulowana przepisami. W Opolu chodniki w centrum miasta powinny być oczyszczone w czasie 3 godzin od chwili ustania opadów. Jeśli chodnik przylega bezpośrednio do ogrodzenia domu, obowiązek odśnieżania spoczywa na właścicielu nieruchomości, natomiast jeśli między chodnikiem a granicą działki jest pas zieleni, wówczas ten obowiązek spoczywa na gminie.