Były komendant straży gminnej, który spowodował kolizję pod wpływem alkoholu może uniknąć wyroku. Prokurator wierzy, że nie popełni on ponownie błędu
Prokuratura chce warunkowo umorzyć postępowanie wobec byłego komendanta Straży Gminnej w Skarbimierzu. Chodzi o kolizję, którą Jan M. spowodował w październiku ubiegłego roku prowadząc samochód pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło w Brzegu. Ówczesny komendant wjechał w tył pojazdu stojącego za skręcającą ciężarówką. Jak się okazało, w organizmie miał wówczas 1,3 promila alkoholu. Sprawa trafiła do się brzeskiej prokuratury. Jak jednak wskazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar, pod koniec ubiegłego roku skierowano do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania na okres próby 3 lat. Śledczy argumentowali decyzję między innymi niekaralnością sprawcy kolizji.
- Te przesłanki są stricte formalne, a więc wysokość grożącej kary, bo tylko przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 mogą być objęte orzeczeniem o warunkowym umorzeniu postępowania. Oskarżony jest niekarany. Prokurator jednocześnie uznał, że stopień winy, jak i szkodliwości czynu nie są znaczne oraz, że są podstawy, aby zakładać, że oskarżony nie będzie naruszał porządku prawnego - wyjaśnia.
Jeśli brzeski sąd przychyli się do wniosku, Jan M. będzie musiał wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Przez rok nie będzie mógł on też prowadzić pojazdów mechanicznych.
Dodajmy, że były komendant wciąż jest pracownikiem Urzędu Gminy w Skarbimierzu. Wójt Andrzej Pulit nie chciał komentować sprawy. Wskazał jedynie, że Jan M. sam wymierzył sobie karę rezygnując z pełnionej dotąd funkcji. Jego zatrudnienie na innym stanowisku miało być natomiast podyktowane koniecznością dalszego nadzoru nad pełnionymi przez niego dotąd kwestiami. Były komendant stracił w ten sposób część dotychczasowych uprawnień. To między innymi możliwość wystawiania mandatów.
- Te przesłanki są stricte formalne, a więc wysokość grożącej kary, bo tylko przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 mogą być objęte orzeczeniem o warunkowym umorzeniu postępowania. Oskarżony jest niekarany. Prokurator jednocześnie uznał, że stopień winy, jak i szkodliwości czynu nie są znaczne oraz, że są podstawy, aby zakładać, że oskarżony nie będzie naruszał porządku prawnego - wyjaśnia.
Jeśli brzeski sąd przychyli się do wniosku, Jan M. będzie musiał wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Przez rok nie będzie mógł on też prowadzić pojazdów mechanicznych.
Dodajmy, że były komendant wciąż jest pracownikiem Urzędu Gminy w Skarbimierzu. Wójt Andrzej Pulit nie chciał komentować sprawy. Wskazał jedynie, że Jan M. sam wymierzył sobie karę rezygnując z pełnionej dotąd funkcji. Jego zatrudnienie na innym stanowisku miało być natomiast podyktowane koniecznością dalszego nadzoru nad pełnionymi przez niego dotąd kwestiami. Były komendant stracił w ten sposób część dotychczasowych uprawnień. To między innymi możliwość wystawiania mandatów.