- Ze względu na sytuację epidemiczną z ogromnym niepokojem patrzymy w przyszłość - mówi ks. Jerzy Dzierżanowski, dyrektor Diecezjalnej Fundacji Ochrony Życia. - Zawsze udawało się zebrać około 200 tysięcy złotych. To pozwalało nam na mniej więcej pół roku bezpiecznego funkcjonowania. W tej chwili rozbudowa placówki jest zabezpieczona, bo otrzymaliśmy dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i 1,5 miliona złotych pożyczki, którą oczywiście będziemy musieli spłacać, ale potrzeby są duże i bardziej nas martwi sytuacja bieżącego utrzymania Domu Matki i Dziecka w Opolu.

- Na ten moment oprócz pieniędzy potrzebujemy wszystkiego, co wiąże się z codziennym funkcjonowaniem naszych podopiecznych, czyli żywności oraz pampersów dla dzieci - dodaje ks. Dzierżanowski.

Osoby, które chciałyby wesprzeć Dom Matki i Dziecka w Opolu mogą kontaktować się bezpośrednio z placówką lub z fundacją ochrony życia.