Szybciej, łatwiej i bez wkładu własnego. Minister zapowiada unijny priorytet odbudowy i odporności
"Priorytet odbudowy i odporności" w ramach unijnego Funduszu Spójności zapowiedziała w Nysie Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej. To forma pomocy samorządom, które dotknęła powódź.
Co do odbudowy, chodzi między innymi o sprawy wodno-kanalizacyjne, odbudowę dróg, szpitali, szkół i przedszkoli. W kwestii odporności w grę ma wchodzić budowa wałów czy zbiorników retencyjnych. Te inwestycje będą mieć 100 procent unijnego dofinansowania, więc samorządy nie muszą martwić się o wkład własny.
- Unijne pieniądze muszą spełniać oczekiwania samorządowców - zaznacza minister Pełczyńska-Nałęcz.
- Te oczekiwania są naprawdę jednoznaczne. Podczas konsultacji właściwie wszyscy burmistrzowie i wójtowie mówili jednym głosem. Pieniądze muszą być szybko, muszą być bardziej dostępne oraz jednocześnie musi dokonywać się proces odbudowy i proces odporności.
Zdaniem Daniela Palimąki, starosty nyskiego, nowe rozwiązania pozwolą sprytniej, szybciej i bardziej celowo skorzystać z funduszy europejskich.
- Bardzo cieszy fakt, że będziemy mieć bezpośredni dostęp, że być może będziemy mieć procedury pozwalające na szybsze pozyskanie funduszy oraz że wkład własny nie będzie nas obarczać. Poza tym kwestie związane z informacją będą kierowane bezpośrednio do nas, o tym z czego i w jakim zakresie możemy skorzystać.
Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy, cieszy się z poluzowania reguł w relacji do spółek komunalnych, między innymi dla spółki AKWA.
- Ona przecież została zmasakrowana tym napływem wody. Odbudowy wymaga oczyszczalnia, a do tego kanalizacja i przepompownia. Wszystko to potrzebuje remontu i ogromnych nakładów finansowych. Do tej pory nie mogliśmy korzystać jako spółka z pieniędzy unijnych, ale teraz pani minister mówi o takiej szansie. Jeśli uda się, będzie bardzo dobrze, bo chodzi o ogromne pieniądze. Bez wsparcia zewnętrznego będzie nam bardzo trudno inwestować i naprawiać to, co zniszczyła powódź i ogromna fala.
Jeszcze w tym tygodniu do Komisji Europejskiej zostanie wysłane pismo z listą zmian reguł. Zdaniem minister Pełczyńskiej-Nałęcz, pierwsze pieniądze powinny trafić do Polski w ciągu kilku tygodni.
- Unijne pieniądze muszą spełniać oczekiwania samorządowców - zaznacza minister Pełczyńska-Nałęcz.
- Te oczekiwania są naprawdę jednoznaczne. Podczas konsultacji właściwie wszyscy burmistrzowie i wójtowie mówili jednym głosem. Pieniądze muszą być szybko, muszą być bardziej dostępne oraz jednocześnie musi dokonywać się proces odbudowy i proces odporności.
Zdaniem Daniela Palimąki, starosty nyskiego, nowe rozwiązania pozwolą sprytniej, szybciej i bardziej celowo skorzystać z funduszy europejskich.
- Bardzo cieszy fakt, że będziemy mieć bezpośredni dostęp, że być może będziemy mieć procedury pozwalające na szybsze pozyskanie funduszy oraz że wkład własny nie będzie nas obarczać. Poza tym kwestie związane z informacją będą kierowane bezpośrednio do nas, o tym z czego i w jakim zakresie możemy skorzystać.
Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy, cieszy się z poluzowania reguł w relacji do spółek komunalnych, między innymi dla spółki AKWA.
- Ona przecież została zmasakrowana tym napływem wody. Odbudowy wymaga oczyszczalnia, a do tego kanalizacja i przepompownia. Wszystko to potrzebuje remontu i ogromnych nakładów finansowych. Do tej pory nie mogliśmy korzystać jako spółka z pieniędzy unijnych, ale teraz pani minister mówi o takiej szansie. Jeśli uda się, będzie bardzo dobrze, bo chodzi o ogromne pieniądze. Bez wsparcia zewnętrznego będzie nam bardzo trudno inwestować i naprawiać to, co zniszczyła powódź i ogromna fala.
Jeszcze w tym tygodniu do Komisji Europejskiej zostanie wysłane pismo z listą zmian reguł. Zdaniem minister Pełczyńskiej-Nałęcz, pierwsze pieniądze powinny trafić do Polski w ciągu kilku tygodni.