Dawcy osocza nie będą musieli jeździć do Opola. Można je wydzielić z krwi pełnej, co pomoże także pacjentom "nie-covidowym"
Czy brak separatorów w powiatowych stacjach krwiodawstwa uniemożliwia oddawanie osocza mieszkańcom miast oddalonych od stolicy regionu? Na taki problem zwracają uwagę nyscy radni powiatowi, z kolei opolskie RCKiK uspokaja, że osocza nie brakuje, a oddawać je będzie można także za pośrednictwem mniejszych stacji.
Na ostatniej sesji dwójka radnych Koalicji Obywatelskiej Daniel Palimąka i Bożena Lewińska wystosowali apel do starostwa, by to wsparło doposażenie powiatowej stacji RCKIK w Nysie. Jak wskazywał Daniel Palimąka, chodzi o kwotę około 100 tysięcy złotych, co nie powinno nadmiernie obciążyć budżetu powiatu.
- Konieczne jest wykorzystanie każdej chęci oddawania osocza przez ozdrowieńców. Mieszkańcy powiatu nyskiego nie mają możliwości oddania osocza w podstacji nyskiej, a dojazd do Opola czasem stanowi zaporę, której nie są w stanie podołać. Wnosimy o natychmiastowy zakup urządzenia do separacji osocza - dodał.
Władze powiatu zapowiedziały rozmowy w tej sprawie oraz bezpłatny transport dla mieszkańców powiatu chętnych oddać osocze w Opolu. Jak się jednak okazuje, może to okazać się niepotrzebne. Dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu dr Iwona Rajca-Biernacka zapewnia, że sytuacja w regionie jest pod kontrolą, a pozyskiwanie osocza nie wymaga zakupu separatorów do poszczególnych powiatów.
- Inicjatywa ta nie była konsultowana ze mną. Regionalne centrum dysponuje dostateczną liczbą separatorów. Ilość osocza, na jaką szpitale zgłaszają zapotrzebowanie, my realizujemy obecnie bez pomocy innych stacji. Chcemy również poszerzyć możliwość oddawania osocza poprzez oddawanie krwi pełnej - zapowiada.
Rozwiązanie to ma pozwolić pomóc większej liczbie pacjentów, gdyż zapewni składniki krwi potrzebne także osobom, które nie chorują na COVID-19.
Co ważne, zarówno w przypadku donacji osocza metodą plazmaferezy wykorzystującej separatory, jak i poprzez oddanie krwi pełnej w powiatowych stacjach, warto wcześniej skontaktować się z RCKiK, aby zweryfikować, czy rzeczywiście możemy stać się dawcą. Każdego dnia do instytucji zgłasza się w tej sprawie około 50 - 60 osób, jednak po wstępnej selekcji okazuje się, że wszystkie wymogi związane z donacją spełnia około połowy z nich.
- Konieczne jest wykorzystanie każdej chęci oddawania osocza przez ozdrowieńców. Mieszkańcy powiatu nyskiego nie mają możliwości oddania osocza w podstacji nyskiej, a dojazd do Opola czasem stanowi zaporę, której nie są w stanie podołać. Wnosimy o natychmiastowy zakup urządzenia do separacji osocza - dodał.
Władze powiatu zapowiedziały rozmowy w tej sprawie oraz bezpłatny transport dla mieszkańców powiatu chętnych oddać osocze w Opolu. Jak się jednak okazuje, może to okazać się niepotrzebne. Dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu dr Iwona Rajca-Biernacka zapewnia, że sytuacja w regionie jest pod kontrolą, a pozyskiwanie osocza nie wymaga zakupu separatorów do poszczególnych powiatów.
- Inicjatywa ta nie była konsultowana ze mną. Regionalne centrum dysponuje dostateczną liczbą separatorów. Ilość osocza, na jaką szpitale zgłaszają zapotrzebowanie, my realizujemy obecnie bez pomocy innych stacji. Chcemy również poszerzyć możliwość oddawania osocza poprzez oddawanie krwi pełnej - zapowiada.
Rozwiązanie to ma pozwolić pomóc większej liczbie pacjentów, gdyż zapewni składniki krwi potrzebne także osobom, które nie chorują na COVID-19.
Co ważne, zarówno w przypadku donacji osocza metodą plazmaferezy wykorzystującej separatory, jak i poprzez oddanie krwi pełnej w powiatowych stacjach, warto wcześniej skontaktować się z RCKiK, aby zweryfikować, czy rzeczywiście możemy stać się dawcą. Każdego dnia do instytucji zgłasza się w tej sprawie około 50 - 60 osób, jednak po wstępnej selekcji okazuje się, że wszystkie wymogi związane z donacją spełnia około połowy z nich.