Strażacy ochotnicy też walczą z pandemią. Opolskie jednostki OSP otrzymały ponad 2,5 miliona złotych na zakup namiotów, ubrań i generatorów prądu
Około 40 procent jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w regionie otrzymało sprzęt do walki z koronawirusem. Za sprawą unijnych funduszy do 165 drużyn (z 528) trafił sprzęt o wartości 2 mln 600 tysięcy złotych. Za te pieniądze zakupiono ubrania, urządzenia do odkażania powietrza czy generatory prądu. Najdroższe były namioty pneumatyczne, które kosztowały 37,5 tysiąca złotych.
Jerzy Imbiorski, dyrektor zarządu Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w województwie wyjaśnia, że takich namiotów z oświetleniem i ogrzewaniem zakupiono 31 sztuk. - Kiedyś ceny tego sprzętu były do zaakceptowania, natomiast teraz gdy jest popyt to niestety idą w górę.
Odnosząc się do służby zwraca uwagę, że podczas walki z pandemią strażacy z OSP są podwójnie narażeni. Z jednej strony w walce z niewidzialnym wrogiem grozi im zakażenie, a z drugiej problemem jest nastawienie do ich służby części pracodawców.
- Część właścicieli firm, gdy zatrudnia, to chce żeby taki człowiek pracował i mówi: jeśli chcesz się bawić w strażaka to idź do Państwowej Straży Pożarnej, chociaż należy zaznaczyć, że są pracodawcy którzy respektują i służbę - mówi.
Odnosząc się do walki z koronawirusem rozmówca dodaje, że to kolejne doświadczenie dla ochotników. Wcześniej wraz z Państwową Strażą Pożarną także zabezpieczali miejsca zakażone grypą ptaków czy świńską grypą.
Odnosząc się do służby zwraca uwagę, że podczas walki z pandemią strażacy z OSP są podwójnie narażeni. Z jednej strony w walce z niewidzialnym wrogiem grozi im zakażenie, a z drugiej problemem jest nastawienie do ich służby części pracodawców.
- Część właścicieli firm, gdy zatrudnia, to chce żeby taki człowiek pracował i mówi: jeśli chcesz się bawić w strażaka to idź do Państwowej Straży Pożarnej, chociaż należy zaznaczyć, że są pracodawcy którzy respektują i służbę - mówi.
Odnosząc się do walki z koronawirusem rozmówca dodaje, że to kolejne doświadczenie dla ochotników. Wcześniej wraz z Państwową Strażą Pożarną także zabezpieczali miejsca zakażone grypą ptaków czy świńską grypą.