Opolska rada miasta jednogłośnie za skargą na RIO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Chodzi o dotacje dla szkół niepublicznych
Opolscy radni na czwartkowej (24.09) sesji znów pochylili się nad finansowaniem szkół. Na początku lipca przyjęto uchwałę określającą zasady dotacji dla placówek publicznych i niepublicznych.
To pokłosie wykrycia nieprawidłowości podczas kontroli jednej ze szkół dla dorosłych w Opolu. Jak ustalili urzędnicy ratusza, mogło dochodzić do zawyżania liczby uczniów lub prowadzenia zajęć innych niż deklarowane. Sprawę badają śledczy.
Tymczasem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego trafiła skarga na Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej, które uchyliło 4 punkty nowej uchwały mającej uszczelnić system udzielania dotacji do kształcenia.
- 2 z tych punktów funkcjonowały w poprzedniej uchwale, ale z jednej strony rozumiemy, że przepisy zmieniają się - mówi Joanna Zaborska, naczelnik Wydziału Finansowania Oświaty. - Uchylono nam punkt uszczelniający cały system. On odnosił się do informacji o liczbie uczniów wskazywanych przez szkoły. Chodziło nam o to, by liczba uczestników wskazywana na pierwszy dzień miesiąca nie podlegała zmianom w jego trakcie. Organy prowadzące mają swoje obowiązki i chcielibyśmy, żeby wywiązywały się z nich.
Grzegorz Marcjasz, sekretarz Opola, dodaje, że na razie trwa poznawanie skali nieprawidłowości. - Pracownicy Wydziału Kontroli i Audytu Wewnętrznego sprawdzają wykonywanie zadań, czyli sposób przekazywania dotacji i sposób ich rozliczenia. Do tego również nowa komórka organizacyjna urzędu, czyli Wydział Finansowania Oświaty, także zajmuje się tymi kwestiami, sprawdzając i rozliczając dotacje udzielane podmiotom niepublicznym. Staramy się bardzo mocno uszczelnić wdrożony mechanizm, aby miasto nie traciło na tych zadaniach.
Zdaniem Łukasza Sowady, przewodniczącego Rady Miasta Opola, widać próbę wyłudzenia pieniędzy publicznych.
- Musimy mieć zgodność z prawdą co do liczby osób uczestniczących w zajęciach, typu lekcji, liczby przeprowadzonych godzin i faktycznego odbycia się tych zajęć. Musimy stać na straży, aby pieniądze publiczne były wydawane zgodnie z procedurami. Każda forma prób wyłudzenia dotacji powinna być przez nas wychwytywana i doprecyzowana.
Za wniesieniem skargi na rozstrzygnięcie RIO opowiedziało się jednogłośnie 20 radnych.
Tymczasem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego trafiła skarga na Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej, które uchyliło 4 punkty nowej uchwały mającej uszczelnić system udzielania dotacji do kształcenia.
- 2 z tych punktów funkcjonowały w poprzedniej uchwale, ale z jednej strony rozumiemy, że przepisy zmieniają się - mówi Joanna Zaborska, naczelnik Wydziału Finansowania Oświaty. - Uchylono nam punkt uszczelniający cały system. On odnosił się do informacji o liczbie uczniów wskazywanych przez szkoły. Chodziło nam o to, by liczba uczestników wskazywana na pierwszy dzień miesiąca nie podlegała zmianom w jego trakcie. Organy prowadzące mają swoje obowiązki i chcielibyśmy, żeby wywiązywały się z nich.
Grzegorz Marcjasz, sekretarz Opola, dodaje, że na razie trwa poznawanie skali nieprawidłowości. - Pracownicy Wydziału Kontroli i Audytu Wewnętrznego sprawdzają wykonywanie zadań, czyli sposób przekazywania dotacji i sposób ich rozliczenia. Do tego również nowa komórka organizacyjna urzędu, czyli Wydział Finansowania Oświaty, także zajmuje się tymi kwestiami, sprawdzając i rozliczając dotacje udzielane podmiotom niepublicznym. Staramy się bardzo mocno uszczelnić wdrożony mechanizm, aby miasto nie traciło na tych zadaniach.
Zdaniem Łukasza Sowady, przewodniczącego Rady Miasta Opola, widać próbę wyłudzenia pieniędzy publicznych.
- Musimy mieć zgodność z prawdą co do liczby osób uczestniczących w zajęciach, typu lekcji, liczby przeprowadzonych godzin i faktycznego odbycia się tych zajęć. Musimy stać na straży, aby pieniądze publiczne były wydawane zgodnie z procedurami. Każda forma prób wyłudzenia dotacji powinna być przez nas wychwytywana i doprecyzowana.
Za wniesieniem skargi na rozstrzygnięcie RIO opowiedziało się jednogłośnie 20 radnych.