Mieszkańcy dzielnicy Świerkle od lipca walczą o naprawę oświetlenia. "Dzieci po zmroku muszą wracać do domu w ciemnościach"
Mieszkańcy dzielnicy Świerkle w Opolu od połowy lipca walczą o naprawę oświetlenia przy drodze zniszczonego przez burzę. Według ich wyliczeń koszt wymiany to około 60 tysięcy złotych. Sprawę zgłosili do opolskiego ratusza, który do tej pory nie podpisał umowy z Tauronem na naprawę lamp.
- Na końcu tego nieoświetlonego chodnika jest pętla autobusowa, z której codziennie rano i wieczorem korzystają nasze dzieci. Po zmroku muszą wracać do domu w ciemnościach - mówi Jan Chmiel, radny dzielnicy Świerkle. - Tam poszło kilkanaście sztuk oświetlenia ledowego i należy je wymienić. Tauron nie będzie sponsorował naprawy, dopóki nie będzie podpisana umowa z miastem, a ten podpisywanie trwa już ponad miesiąc. Nikt z nami na ten temat nie rozmawiał, choć wydzwaniamy, gdzie się da i wszyscy rozkładają ręce. Nie wiem, w czym tkwi problem. Moim zdaniem jest to zła wola urzędników. To jest kwestia podpisania umowy. Nie wiem, może chodzi o pieniądze.
Opolski ratusz zapewnił nas, że oświetlenie ma być zrobione w przeciągu dwóch tygodni.
Opolski ratusz zapewnił nas, że oświetlenie ma być zrobione w przeciągu dwóch tygodni.