Depopulacja w regionie trafnie zdiagnozowana, ale negatywnych trendów nie udało się zatrzymać
Jednostki samorządu terytorialnego aktywnie przeciwdziałały spadkowi populacji na Opolszczyźnie w ramach programu Specjalnej Strefy Demograficznej realizowanego od 2014 roku. Podejmowane inicjatywy nie doprowadziły jednak do zatrzymania tego negatywnego trendu - tak wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Według wskazań NIK, problemem jest także niski wskaźnik urodzeń. Analizie został poddany m.in. program "Opolska Rodzina".
- Tam, gdzie tylko mogliśmy z pozycji regionalnej - przy zaangażowaniu środków europejskich - interweniować i wpływać, takie działania podjęliśmy. Uznaliśmy, że bardzo ważne jest aby substytuować i uzupełniać niedociągłości i niedobory związane z funkcjonowaniem systemu opieki zdrowotnej poprzez różnego rodzaju działalności usługowe i w części nam się to na pewno udało. Czy wpłynęło to na wyludnianie regionu? Wygląda na to, że nie miało zdecydowanego przełożenia na pozytywne efekty takiego odbicia.
- W przypadku programu "Opolskie dla Rodziny" ważne było, żeby mówić o bonie wychowawczym, który dotyczyłby motywowania rodzin do wykorzystania na różnego rodzaju działania - dodaje Roman Kolek. - Wprowadzono w między czasie także program "Rodzina 500+". On był pewnego rodzaju synonimem tego, co staraliśmy się w regionie zrobić, natomiast dzisiaj już wyraźnie widać, że ten program nie zadziałał tak, jakie były oczekiwania.
Szczegółową kontrolą NIK zostało objętych 16 projektów w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego o łącznej wartości 26 milionów złotych. Wyniki badania nie wykazały związku między uczestnictwem w projektach, a motywacją do dalszego mieszkania na Opolszczyźnie.