57. KFPP: koncert gwiazd i wspomnień na opolskim festiwalu [ZDJĘCIA]
Dwudziestu siedmiu wykonawców wystąpiło podczas koncertu "Festiwal! Festiwal! Złote opolskie przeboje". Do tego należy dodać kilku artystów już nieżyjących, którzy śpiewali z taśmy. Był to także koncert jubileuszy.
Weterani opolskiej sceny Skaldowie świętowali 55 lat pracy artystycznej. A Opole odwdzięcza się im nagrodami od początku.
- Nie byliśmy na pierwszych festiwalach, bo zespół jeszcze nie istniał - tłumaczy Andrzej Zieliński.
- Skaldowie są od 1965 roku, a w 1966 roku już tu byliśmy w Opolu. Pracujemy dwutorowo, czyli gramy pop, to znaczy przeboje i to, co lubimy, czyli progresive rock - dodaje.
Dziś, gdy bracia Andrzej i Jacek Zieliński odbierali statuetkę za ponad pół wieku na scenie, publiczność zaśpiewała im sto lat.
Worek jubileuszy był pełen. Andrzej Rybiński - 50 lat na scenie, Izabela Trojanowska, Beata Kozidrak i Marcin Daniec - 40, Edyta Geppert - 35. Ćwierć wieku temu swoją karierę muzyczną zaczynała właśnie w Opolu Justyna Steczkowska.
- Od Opola wszystko się zaczęło - mówi artystka. - Ja się wychowałam na tym festiwalu, dlatego po prostu kocham ten festiwal. On przeżył wszystko, przeżył zmiany ustrojowe, przeżył wielu prezesów telewizji, tysiące różnych rzeczy a nadal trwa. Jest świętem polskiej piosenki. Raz nam idzie lepiej, raz gorzej, jak to w życiu artystów. Raz piszemy rzeczy wielkie, raz mniej, ale wciąż trwamy. I wciąż jest to festiwal polskiej piosenki.
Do listy jubilatów doliczyć trzeba również Zespół Pectus świętujący 15 lat na scenie.
Z kolei Halina Frąckowiak, choć nie obchodzi okrągłego jubileuszu, ale jest na scenie już 57 lat. W 1969 roku to właśnie w Opolu otrzymała pierwszą nagrodę.
- Ten festiwal bardzo szanuję - podkreśla piosenkarka. - Cała historia Opola, czyli od '63 roku niech nam przyświeca, jako ten wzorzec pięknych pozycji artystycznych - mówi.
Do wszystkich świętujących jubuleusze trafiły okolicznościowe statuetki. Na finał koncertu artyści powędrowali w stronę twórczości Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego. Mija 70. rocznica urodzin i 40. rocznica śmierci Anny Jantar oraz 10 lat od śmierci Jarosława Kukulskiego.
Dorosła dziś córka artystów Natalia wyśpiewała swój przebój z dziennych lat - dodajmy - do dziś goszczący w polskich domach - Co powie Tata? Choć dodajmy, że w zupełnie innej aranżacji.
- Nie byliśmy na pierwszych festiwalach, bo zespół jeszcze nie istniał - tłumaczy Andrzej Zieliński.
- Skaldowie są od 1965 roku, a w 1966 roku już tu byliśmy w Opolu. Pracujemy dwutorowo, czyli gramy pop, to znaczy przeboje i to, co lubimy, czyli progresive rock - dodaje.
Dziś, gdy bracia Andrzej i Jacek Zieliński odbierali statuetkę za ponad pół wieku na scenie, publiczność zaśpiewała im sto lat.
Worek jubileuszy był pełen. Andrzej Rybiński - 50 lat na scenie, Izabela Trojanowska, Beata Kozidrak i Marcin Daniec - 40, Edyta Geppert - 35. Ćwierć wieku temu swoją karierę muzyczną zaczynała właśnie w Opolu Justyna Steczkowska.
- Od Opola wszystko się zaczęło - mówi artystka. - Ja się wychowałam na tym festiwalu, dlatego po prostu kocham ten festiwal. On przeżył wszystko, przeżył zmiany ustrojowe, przeżył wielu prezesów telewizji, tysiące różnych rzeczy a nadal trwa. Jest świętem polskiej piosenki. Raz nam idzie lepiej, raz gorzej, jak to w życiu artystów. Raz piszemy rzeczy wielkie, raz mniej, ale wciąż trwamy. I wciąż jest to festiwal polskiej piosenki.
Do listy jubilatów doliczyć trzeba również Zespół Pectus świętujący 15 lat na scenie.
Z kolei Halina Frąckowiak, choć nie obchodzi okrągłego jubileuszu, ale jest na scenie już 57 lat. W 1969 roku to właśnie w Opolu otrzymała pierwszą nagrodę.
- Ten festiwal bardzo szanuję - podkreśla piosenkarka. - Cała historia Opola, czyli od '63 roku niech nam przyświeca, jako ten wzorzec pięknych pozycji artystycznych - mówi.
Do wszystkich świętujących jubuleusze trafiły okolicznościowe statuetki. Na finał koncertu artyści powędrowali w stronę twórczości Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego. Mija 70. rocznica urodzin i 40. rocznica śmierci Anny Jantar oraz 10 lat od śmierci Jarosława Kukulskiego.
Dorosła dziś córka artystów Natalia wyśpiewała swój przebój z dziennych lat - dodajmy - do dziś goszczący w polskich domach - Co powie Tata? Choć dodajmy, że w zupełnie innej aranżacji.