Opolskie szkoły przygotowują się na nowy rok szkolny
- Absolutnie, nasza szkoła nie jest jeszcze przygotowana na rozpoczęcie roku szkolnego. Mamy być przygotowani na 1 września - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Mirosław Śnigórski, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu. - Czekamy na maseczki z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Mam nadzieję, że trafią one na czas - dodaje gość Radia Opole.
Opolska "dwójka" funkcjonuje w dwóch budynkach.
- W budynku przy ulicy 1 Maja mamy tylko klasy 1-3, ale uczniów jest prawie 300. Każda klasa ma swoją klasę lekcyjną. W szkole bez dzwonków możemy regulować sytuację nie tylko przerwami, ale także strefami. W drugim budynku również uda się zorganizować zajęcia. System, mimo marzeń o jednozmianowości, wymusza rozpoczynanie zajęć o różnych godzinach. Potrzebujemy przesunięcia czasowego, dlatego że nie mamy nie wiadomo jakiej liczby nauczycieli. Ale istotniejszą zmianą będzie to, że w dużej mierze uda nam się umieścić uczniów w jednej sali lekcyjnej - wyjaśnia dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu.
- Pracujemy zespołowo, spotykamy się z innymi dyrektorami szkół i tworzymy procedury - powiedział Mirosław Śnigórski. - Mamy mnóstwo pytań i nie możemy szukać odpowiedzi w wywiadach pana ministra, bo wywiad nie jest dla nas żadną wykładnią. Bardziej spokojny jestem po wczorajszym spotkaniu z Opolskim Kuratorem Oświaty. To człowiek, który zawsze się do nas ciepło zwracał, dziękował nauczycielom i dyrektorom i prosił, aby w tych trudnych czasach dać z siebie wszystko, zrobić to, co można, dostosować, przygotować.
Podczas spotkania z Opolskim Kuratorem Oświaty ustalono między innymi, że dzieci w przestrzeniach wspólnych będą musiały zasłaniać nos i usta.
- W budynku przy ulicy 1 Maja mamy tylko klasy 1-3, ale uczniów jest prawie 300. Każda klasa ma swoją klasę lekcyjną. W szkole bez dzwonków możemy regulować sytuację nie tylko przerwami, ale także strefami. W drugim budynku również uda się zorganizować zajęcia. System, mimo marzeń o jednozmianowości, wymusza rozpoczynanie zajęć o różnych godzinach. Potrzebujemy przesunięcia czasowego, dlatego że nie mamy nie wiadomo jakiej liczby nauczycieli. Ale istotniejszą zmianą będzie to, że w dużej mierze uda nam się umieścić uczniów w jednej sali lekcyjnej - wyjaśnia dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu.
- Pracujemy zespołowo, spotykamy się z innymi dyrektorami szkół i tworzymy procedury - powiedział Mirosław Śnigórski. - Mamy mnóstwo pytań i nie możemy szukać odpowiedzi w wywiadach pana ministra, bo wywiad nie jest dla nas żadną wykładnią. Bardziej spokojny jestem po wczorajszym spotkaniu z Opolskim Kuratorem Oświaty. To człowiek, który zawsze się do nas ciepło zwracał, dziękował nauczycielom i dyrektorom i prosił, aby w tych trudnych czasach dać z siebie wszystko, zrobić to, co można, dostosować, przygotować.
Podczas spotkania z Opolskim Kuratorem Oświaty ustalono między innymi, że dzieci w przestrzeniach wspólnych będą musiały zasłaniać nos i usta.