Pijany 20-latek za kierownicą audi wylądował na cmentarzu w Oleśnie. Oby to była dla niego przestroga na przyszłość
Kompletnie pijany młody kierowca zakończył rajd na cmentarzu w Oleśnie.
Do tego zdarzenia doszło kilka dni temu wczesnym porankiem na ulicy Gorzowskiej przy zabytkowym kościele świętej Anny.
- Według wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu, 20-latek zjechał na pobocze, ściął uliczną latarnie, ogrodzenie cmentarza i uderzył w drzewo - mówi aspirant Stanisław Filak, oficer prasowy oleskiej policji.
- Policjanci od razu zwrócili uwagą na nerwowe zachowanie kierowcy - w ich ocenie mógł być pod działaniem alkoholu. Chwilę później ich przypuszczenia potwierdziły się. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca audi miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. 20-latek z urazem ręki trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy, a następnie do policyjnego aresztu.
Mężczyzna przyznał się do zarzutu kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia i wysoka grzywna.
- Według wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu, 20-latek zjechał na pobocze, ściął uliczną latarnie, ogrodzenie cmentarza i uderzył w drzewo - mówi aspirant Stanisław Filak, oficer prasowy oleskiej policji.
- Policjanci od razu zwrócili uwagą na nerwowe zachowanie kierowcy - w ich ocenie mógł być pod działaniem alkoholu. Chwilę później ich przypuszczenia potwierdziły się. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca audi miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. 20-latek z urazem ręki trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy, a następnie do policyjnego aresztu.
Mężczyzna przyznał się do zarzutu kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia i wysoka grzywna.