Ostatnie ulewy sprzyjały Turawie. Więcej wody, to mniejsze ryzyko sinic
Kwitnie czy nie? Niemal co roku woda jezior turawskich zmienia kolor i pojawiają się w niej sinice. Władze gminy przekonują, że woda tego lata jest dobra do kąpieli, a sytuację poprawiły ulewy, które przechodziły przez region w czerwcu. Pozytywną ocenę wystawiają też wczasowicze, choć cenzurka nie jest idealna.
- Są zielonkawe fragmenty - zaznacza Sebastian z Częstochowy. - Ale w zatoczce woda jest bardziej czysta.
- Na razie woda jest dobra, ale zobaczymy co się będzie działo jak przyjdą większe upały - dodaje Marcin z Częstochowy. - Ale w tej chwili jest w miarę.
- Ludzie niszczą swoje środowisko - mówi Elżbieta z Opola. - Ja to pamiętam sprzed 30 lat. Nic się nie zmieniło.
- Im wyższy poziom to dla nas lepiej. Szczególnie w Jeziorze Dużym - przekonuje Dominik Pikos, wójt Turawy. - My jesteśmy w stałym kontakcie z RZGW, monitorujemy sytuację. Woda nie jest zielona, jest jej dużo.
Obecnie stan na turawskich akwenach jest znacznie niższy niż pod koniec czerwca. Według odczytów prowadzonych przez Wody Polskie dziś 65,68 milionów metrów sześciennych. Zachowana jest też rezerwa powodziowa na poziomie 26,93 miliona metra sześciennego.