Wyłączone dzwonki, dezynfekcja i zajęcia w mniejszych grupach. Uczniowie klas 1-3 wracają do szkół
Najmłodsi uczniowie szkół podstawowych mogą od dziś (25.05) uczestniczyć w zajęciach opiekuńczo-wychowawczych z elementami dydaktyki. Najpierw jednak każdy musi mieć zmierzoną temperaturę i obowiązkowo zdezynfekować ręce. Tak wygląda nowa rzeczywistość opolskich szkół w dobie pandemii koronawiursa. Nie ma też regularnych dzwonków, a przerwy muszą być tak rozplanowane, żeby uczniowie z różnych sal nie spotkali się na jednym korytarzu.
- Pierwszy uczeń przyszedł do szkoły o 6:45. Ławki są od siebie rozsunięte w odległości 1,5m, staramy się zachowywać odległości między sobą. Korytarze podzielone są na dwie części, a po każdej przerwie to wszystko jest dezynfekowane. W budynku przy ul. Katowickiej 35 o godzinie 9:00 rozpoczęły się zajęcia rewalidacyjne dla dwóch uczniów. Takie zajęcia odbywają się w uzgodnieniu z rodzicami. Wszystko musimy mieć co do minuty rozpracowane - mówi Mirosław Śnigórski, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu.
W zajęciach w Publicznej Szkole Podstawowej nr 32 w Opolu w uczestniczyło dziś 9 dzieci. - Ze względu na ograniczenia powierzchni, 4m2 na osobę, grupy nie mogą być liczne - mówi Barbara Ottenbreit, dyrektor szkoły. - Pracownik dyżurny mierzył dzieciom temperaturę. Każdy uczeń musiał przynieść książki, z których aktualnie się uczył, swoje przybory także te plastyczne. Przygotowaliśmy sprzęt sportowy: piłki gumowe, skakanki, hula-hop, nic takiego, czego umyć nie można. Dzwonek wyłączyliśmy zupełnie, nauczyciele pracują w blokach zajęć, wiedzą, że trzeba wychodzić, trzeba wietrzyć, trzeba dezynfekować.
Jak informuje Opolskie Kuratorium Oświaty na 392 szkoły podstawowe w regionie zajęcia opiekuńczo-wychowawcze zorganizowano w 160 placówkach. Z tej formy zajęć skorzystało ponad 1700 uczniów z Opolszczyzny.
Od dziś (25.05) mogą być także organizowane konsultacje dydaktyczne dla ósmoklasistów i maturzystów. Dodajmy, że uczniowie, którzy nie wrócili do szkół nadal kontynuują nauczanie zdalne.
W zajęciach w Publicznej Szkole Podstawowej nr 32 w Opolu w uczestniczyło dziś 9 dzieci. - Ze względu na ograniczenia powierzchni, 4m2 na osobę, grupy nie mogą być liczne - mówi Barbara Ottenbreit, dyrektor szkoły. - Pracownik dyżurny mierzył dzieciom temperaturę. Każdy uczeń musiał przynieść książki, z których aktualnie się uczył, swoje przybory także te plastyczne. Przygotowaliśmy sprzęt sportowy: piłki gumowe, skakanki, hula-hop, nic takiego, czego umyć nie można. Dzwonek wyłączyliśmy zupełnie, nauczyciele pracują w blokach zajęć, wiedzą, że trzeba wychodzić, trzeba wietrzyć, trzeba dezynfekować.
Jak informuje Opolskie Kuratorium Oświaty na 392 szkoły podstawowe w regionie zajęcia opiekuńczo-wychowawcze zorganizowano w 160 placówkach. Z tej formy zajęć skorzystało ponad 1700 uczniów z Opolszczyzny.
Od dziś (25.05) mogą być także organizowane konsultacje dydaktyczne dla ósmoklasistów i maturzystów. Dodajmy, że uczniowie, którzy nie wrócili do szkół nadal kontynuują nauczanie zdalne.