- Wszędzie tam, gdzie jesteśmy potrzebni, to przybywamy. Nasza praca to głównie gaszenie pożarów, usuwanie skutków wichur, podtopień, ale też udzielanie pomocy przy wypadkach drogowych - mówi brygadier Dariusz Gieroń, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. - W dobie koronawirusa nic nas zwalnia z wykonywania dotychczasowych działań. Musimy, tak samo jak wcześniej, skutecznie i intensywnie pracować, z tym, że zachowujemy szczególne środki ochrony. Przy czym, my strażacy od lat byliśmy przygotowani na to, żeby chronić swoje drogi oddechowe. Przy pożarach mamy całkowitą izolację przy pomocy aparatów ochrony dróg oddechowych, czy w czasie wypadków używamy maseczek ochronnych.

W tym roku w związku z pandemią zrezygnowano z oficjalnych obchodów. Uroczystości wręczenia odznaczeń oraz wyższych stopni odbywają się wewnątrz jednostek.

- Uroczystości są, ale bierze w nich udział kilkanaście osób z zachowaniem reżimów sanitarno-epidemiologicznych. Ma to zupełnie inny wymiar niż dotychczas. Te uroczystości, które odbywały się w ubiegłych latach w przestrzeni publicznej miały dla nas ważną wartość. Przychodził szereg osób na nie i mówiły nam dobre słowo, co dla nas było bardzo miłe i ważne - dodaje brygadier Dariusz Gieroń.

Na Opolszczyźnie jest ponad 1050 strażaków. Dodajmy, że Dzień Strażaka od 2003 roku jest świętem zawodowym ustanowionym przez Sejm.