To nie UFO, a satelity Elona Muska zadziwiają na opolskim niebie. Mogą jednak zagrażać badaniom gwiazd i asteroid
Przed nami wieczorny pokaz latających obiektów na opolskim niebie. Astronomowie uspokajają, że to nie UFO, a satelity Elona Muska. Z platformy startowej w Centrum Kosmicznym im. Kennedy'ego na Florydzie wystartowała wczoraj (22.04) rakieta Falcon 9, która wyniosła w przestrzeń 60 satelitów Starlink.
- Dzisiaj, około godziny 22.00 zobaczymy sznur kolejnych obiektów - mówi Andrzej Czaiński, opiekun obserwatorium astronomicznego Uniwersytetu Opolskiego.
Polecam obserwację Wenus, to najjaśniejsza gwiazda, którą możemy zobaczyć na
zachodzie. Pod tą planetą, tuż nad horyzontem pojawi się pociąg Starlinków. Ja polecam obserwowanie tego zjawiska przez lornetkę.
Dodajmy, że to nie pierwsze satelity Starlink. Bystrzy obserwatorzy zapewne zauważyli, że od wielu dni na opolskim niebie około 21:00 pojawia się kilkadziesiąt jasno świecących obiektów, które w równych odstępach i z równą prędkością zmierzają na wschód. - To satelity Starlink, własność Elona Muska. Obiekty, które niedawno zostały wystrzelone na orbitę Ziemi mają w przyszłości zapewnić dostęp do internetu szerokopasmowego z dowolnego miejsca na ziemi.
- Jednak zanim one się rozbiegną po orbicie, najpierw biegną w jednym sznurze blisko siebie, co mogliśmy zaobserwować - mówi Andrzej Czaiński, który tłumaczy, że satelity są widoczne ze względu na brak chmur, spadek zanieczyszczeń i niską wilgotność powietrza.
Dawid Moździerski, pracownik Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego zwraca jednak uwagę, że satelity zagrażają badaniom gwiazd i asteroid. Jego zdaniem, obiekty, które wyniesiono na orbitę, będą zniekształcać obraz zdjęć nieboskłonu - To jest bardzo ważny temat, ponieważ należy pamiętać, że wokół naszej najbliższej przestrzeni kosmicznej jest mnóstwo asteroid, które przelatują bardzo blisko Ziemi - podkreśla astronom. Jego zdaniem, mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją. Od 1957 roku, czyli czasu wyniesienia na orbitę satelity Sputnik I, wyniesiono już 10 tysięcy obiektów.
Obecnie na orbicie krąży 5 tysięcy satelitów i na tym nie koniec. Elon Musk zapowiada wystrzelenie kolejnych 12 tysięcy obiektów, które zapewnią szerokopasmowy internet w każdym miejscu Ziemi.
Polecam obserwację Wenus, to najjaśniejsza gwiazda, którą możemy zobaczyć na
zachodzie. Pod tą planetą, tuż nad horyzontem pojawi się pociąg Starlinków. Ja polecam obserwowanie tego zjawiska przez lornetkę.
Dodajmy, że to nie pierwsze satelity Starlink. Bystrzy obserwatorzy zapewne zauważyli, że od wielu dni na opolskim niebie około 21:00 pojawia się kilkadziesiąt jasno świecących obiektów, które w równych odstępach i z równą prędkością zmierzają na wschód. - To satelity Starlink, własność Elona Muska. Obiekty, które niedawno zostały wystrzelone na orbitę Ziemi mają w przyszłości zapewnić dostęp do internetu szerokopasmowego z dowolnego miejsca na ziemi.
- Jednak zanim one się rozbiegną po orbicie, najpierw biegną w jednym sznurze blisko siebie, co mogliśmy zaobserwować - mówi Andrzej Czaiński, który tłumaczy, że satelity są widoczne ze względu na brak chmur, spadek zanieczyszczeń i niską wilgotność powietrza.
Dawid Moździerski, pracownik Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego zwraca jednak uwagę, że satelity zagrażają badaniom gwiazd i asteroid. Jego zdaniem, obiekty, które wyniesiono na orbitę, będą zniekształcać obraz zdjęć nieboskłonu - To jest bardzo ważny temat, ponieważ należy pamiętać, że wokół naszej najbliższej przestrzeni kosmicznej jest mnóstwo asteroid, które przelatują bardzo blisko Ziemi - podkreśla astronom. Jego zdaniem, mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją. Od 1957 roku, czyli czasu wyniesienia na orbitę satelity Sputnik I, wyniesiono już 10 tysięcy obiektów.
Obecnie na orbicie krąży 5 tysięcy satelitów i na tym nie koniec. Elon Musk zapowiada wystrzelenie kolejnych 12 tysięcy obiektów, które zapewnią szerokopasmowy internet w każdym miejscu Ziemi.