Jechać na działkę czy nie? Zakazu nie ma, ale w Opolu zdania są podzielone
Nie ma podstaw do zakazu przebywania na rodzinnych ogrodach działkowych. To główny wniosek z komunikatu Krajowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców, który opublikowano w piątek (03.04).
Czytamy w nim, że zakaz byłby równoznaczny z ograniczeniem praw majątkowych i prawa własności. Poza tym ogródki działkowe nie są klasyfikowane jako tereny zielone. Sprawdziliśmy, jak nowe rozporządzenia są traktowane w Opolu.
Zygmunt Popielarczyk, prezes ROD "Odra" uważa, że w rękawicach i maseczce można jechać na ogródki.
- Co do tego, czy uprawiać działkę, trzeba to robić. Jeżeli nie przypilnujemy tego, oprócz kryzysu koronawirusa, będzie kryzys i nie będziemy nic mieli - nie skorzystamy z upraw. Poza tym ktoś może chcieć wsadzić kupiony krzew typu agrest lub porzeczka. Jeśli nie zrobi tego teraz, krzew kupiony zniszczy się i na jesień nie będzie czego wsadzić.
Bartłomiej Kozera, prezes Okręgu Opolskiego PZD jest innego zdania. - Nie rekomendujemy wizyt na działkach, bo ich użytkownicy to głównie ludzie starsi - uzasadnia.
- Oni należą oczywiście do grupy podwyższonego ryzyka. W związku z tym nie wolno im przemieszczać się na działki, chociażby dlatego, że przy dojeździe korzystają z autobusów. Odpuśćmy sobie - jest chłodno, a na działkach nic nie dzieje się. Nic nie stanie się, jeśli przez dwa lub trzy tygodnie nie pojawimy się na działce.
Policja przypomina z kolei, że na ogrodach działkowych obowiązuje zakaz gromadzenia się i grillowania. Dopuszczalne są jedynie niezbędne czynności w pielęgnacji działki.
Więcej o tym temacie powiemy w magazynie Reporterskie tu i teraz po 14:00.
Zygmunt Popielarczyk, prezes ROD "Odra" uważa, że w rękawicach i maseczce można jechać na ogródki.
- Co do tego, czy uprawiać działkę, trzeba to robić. Jeżeli nie przypilnujemy tego, oprócz kryzysu koronawirusa, będzie kryzys i nie będziemy nic mieli - nie skorzystamy z upraw. Poza tym ktoś może chcieć wsadzić kupiony krzew typu agrest lub porzeczka. Jeśli nie zrobi tego teraz, krzew kupiony zniszczy się i na jesień nie będzie czego wsadzić.
Bartłomiej Kozera, prezes Okręgu Opolskiego PZD jest innego zdania. - Nie rekomendujemy wizyt na działkach, bo ich użytkownicy to głównie ludzie starsi - uzasadnia.
- Oni należą oczywiście do grupy podwyższonego ryzyka. W związku z tym nie wolno im przemieszczać się na działki, chociażby dlatego, że przy dojeździe korzystają z autobusów. Odpuśćmy sobie - jest chłodno, a na działkach nic nie dzieje się. Nic nie stanie się, jeśli przez dwa lub trzy tygodnie nie pojawimy się na działce.
Policja przypomina z kolei, że na ogrodach działkowych obowiązuje zakaz gromadzenia się i grillowania. Dopuszczalne są jedynie niezbędne czynności w pielęgnacji działki.
Więcej o tym temacie powiemy w magazynie Reporterskie tu i teraz po 14:00.