W Nysie wybierają chińskie rozwiązania. Będzie pododdział "gorączkowy"
- Przed szpitalem w Nysie strażacy rozpoczęli rozkładanie kolejnego namiotu - informuje dyrektor Norbert Krajczy. W namiocie prowadzony będzie pomiar gorączki i wstępna selekcja pacjentów pod kątem możliwego zarażenia koronawirusem.
Od jutra (06.04) w szpitalu uruchamiany będzie pododdział "goraczkowy". Właśnie tam trafiać będą pacjenci z gorączką i u nich w pierwszej kolejności będą wykonywane testy. Od wyniku zależeć będzie dalsza droga pacjenta.
- Oczywiście, jeśli pacjent będzie w stanie zagrożenia życia, będzie operowany na septycznej sali operacyjnej. System ten sprawdził się w Chinach, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo innych pacjentów i personelu medycznego - przekazał Norbert Krajczy.
- Oczywiście, jeśli pacjent będzie w stanie zagrożenia życia, będzie operowany na septycznej sali operacyjnej. System ten sprawdził się w Chinach, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo innych pacjentów i personelu medycznego - przekazał Norbert Krajczy.