"Pamięć o żołnierzach wyklętych to nasz obowiązek". Grodków po raz 4. pobiegł "Tropem Wilczym".
Ponad 300 uczestników wzięło udział w dzisiejszym (01.03) Biegu "Tropem Wilczym", który po raz 4. odbył się w Grodkowie.
Zawodnicy w wieku od kilku miesięcy do kilkudziesięciu lat rywalizowali na dwóch dystansach - głównym o długości 1963 metrów i dodatkowym - 5-kilometrowym.
- Ideą biegu jest przywracanie pamięci o żołnierzach wyklętych. Bieg ma też wymiar sportowy, rodzinnego spędzania czasu, ale także już po raz 3. w Grodkowie pomagamy choremu dziecku, które dostanie pomoc pieniężną na rehabilitację - wyjaśnia Danuta Trzaskawska, dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych, jedna z organizatorek wydarzenia.
Motywy, które skłaniają biegaczy do uczestnictwa w imprezie są bardzo zróżnicowane.
- Na pewno upamiętnienie żołnierzy wyklętych. Na pewno też bieganie jako czynna forma spędzania czasu - wskazuje pan Paweł z Chróściny.
- Biegnę, żeby ich uczcić, powiedzieć, że to nie jest przyjemność, ale to jest nasz obowiązek. My jesteśmy im to winni - dodaje pani Barbara, która do Grodkowa przybyła z Byczyny.
- Moim zdaniem, najważniejsze w tym biegu jest to, żeby pobiec dla Matyldy. By dużo ludzi biegało i by robić to także dla żołnierzy wyklętych - mówi 13-letni Jakub, który trasę biegu pokonał na wózku inwalidzkim.
- Chodzi o to, żeby dobrze pobiec i żeby trochę miej kilogramów mieć - przekonuje 12-letnia Oliwia.
- Ja bardzo lubię biegać, więc korzystam z okazji i przyjechałam. Angażuję się w różne biegi: charytatywne, patriotyczne, także na pewno warto to robić - mówi pani Beata z Brzegu.
Dodajmy, że to nie koniec obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych współorganizowanych przez grodkowski Zespół Szkół Ponadpodstawowych. O 16:30 na Polanie Śmierci w Starym Grodkowie odbędzie się apel pamięci ofiar komunistycznego terroru, a zwłaszcza pomordowanych tam żołnierzy zgrupowania mjr. Henryka Flamego.
- Ideą biegu jest przywracanie pamięci o żołnierzach wyklętych. Bieg ma też wymiar sportowy, rodzinnego spędzania czasu, ale także już po raz 3. w Grodkowie pomagamy choremu dziecku, które dostanie pomoc pieniężną na rehabilitację - wyjaśnia Danuta Trzaskawska, dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych, jedna z organizatorek wydarzenia.
Motywy, które skłaniają biegaczy do uczestnictwa w imprezie są bardzo zróżnicowane.
- Na pewno upamiętnienie żołnierzy wyklętych. Na pewno też bieganie jako czynna forma spędzania czasu - wskazuje pan Paweł z Chróściny.
- Biegnę, żeby ich uczcić, powiedzieć, że to nie jest przyjemność, ale to jest nasz obowiązek. My jesteśmy im to winni - dodaje pani Barbara, która do Grodkowa przybyła z Byczyny.
- Moim zdaniem, najważniejsze w tym biegu jest to, żeby pobiec dla Matyldy. By dużo ludzi biegało i by robić to także dla żołnierzy wyklętych - mówi 13-letni Jakub, który trasę biegu pokonał na wózku inwalidzkim.
- Chodzi o to, żeby dobrze pobiec i żeby trochę miej kilogramów mieć - przekonuje 12-letnia Oliwia.
- Ja bardzo lubię biegać, więc korzystam z okazji i przyjechałam. Angażuję się w różne biegi: charytatywne, patriotyczne, także na pewno warto to robić - mówi pani Beata z Brzegu.
Dodajmy, że to nie koniec obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych współorganizowanych przez grodkowski Zespół Szkół Ponadpodstawowych. O 16:30 na Polanie Śmierci w Starym Grodkowie odbędzie się apel pamięci ofiar komunistycznego terroru, a zwłaszcza pomordowanych tam żołnierzy zgrupowania mjr. Henryka Flamego.