150 razy sprzedał jeden telefon. Usłyszał wyrok jak za zabójstwo
Oszukał 150 osób na blisko 250 tysięcy złotych - sąd skazał go jak za morderstwo na 20 lat więzienia. Mateusz L., student krakowskiego AGH wpadł w hazard. Zaczął wystawiać telefony w internecie, a jak już otrzymał pieniądze, to urywał się z nim kontakt. Sprawa zamiast trafić do jednego sądu, była rozpatrywana przez sądy w całym kraju. Ostatecznie opolski sąd rejonowy zebrał wszystkie wyroki i wymierzył karę łączną 20 lat więzienia.
Dla porównania, Marcin P. - twórca Amber Gold - został skazany na 15 lat więzienia. W wyniku działalności spółki 18 tys. osób zostało oszukanych na łączną kwotę 851 mln zł.
- Tutaj sąd nie orzekał już o samych czynach, których dopuścił się oskarżony Mateusz L. - mówi rzecznik opolskiego sądu Daniel Kliś.
- Sąd orzeka w przedmiocie kary łącznej i łączy kary jednostkowe orzeczone za poszczególne przestępstwa. To Sąd Rejonowy w Opolu uznał, że karą adekwatną będzie kara 20 lat pozbawienia wolności. Oczywiście jest to wyrok nieprawomocny. To będzie przedmiotem oceny sądu odwoławczego - dodaje sędzia Kliś.
- Ja jestem zszokowany tym wyrokiem - mówi obrońca skazanego, mecenas Janusz Furgała.
- Nasunęło mi się porównanie - 20 lat w 20 minut. To jest 20 lat. To jest wyrok, który przekreśla życie. Według mojego doświadczenia ta kara jest zarezerwowana, jako kara wyjątkowa dla najcięższych przestępstw. Zabójców, gwałcicieli, wielokrotnych recydywistów. Tu jest chłopak, który przyjechał na studia i wpadł w hazard - dodaje mecenas Furgała.
Obrońca skazanego przyznał, że powiedział Mateuszowi L. o tym wyroku w obecności psychologa. Wyrok jest nieprawomocny, a mecenas Furgała złożył już apelację.
- Tutaj sąd nie orzekał już o samych czynach, których dopuścił się oskarżony Mateusz L. - mówi rzecznik opolskiego sądu Daniel Kliś.
- Sąd orzeka w przedmiocie kary łącznej i łączy kary jednostkowe orzeczone za poszczególne przestępstwa. To Sąd Rejonowy w Opolu uznał, że karą adekwatną będzie kara 20 lat pozbawienia wolności. Oczywiście jest to wyrok nieprawomocny. To będzie przedmiotem oceny sądu odwoławczego - dodaje sędzia Kliś.
- Ja jestem zszokowany tym wyrokiem - mówi obrońca skazanego, mecenas Janusz Furgała.
- Nasunęło mi się porównanie - 20 lat w 20 minut. To jest 20 lat. To jest wyrok, który przekreśla życie. Według mojego doświadczenia ta kara jest zarezerwowana, jako kara wyjątkowa dla najcięższych przestępstw. Zabójców, gwałcicieli, wielokrotnych recydywistów. Tu jest chłopak, który przyjechał na studia i wpadł w hazard - dodaje mecenas Furgała.
Obrońca skazanego przyznał, że powiedział Mateuszowi L. o tym wyroku w obecności psychologa. Wyrok jest nieprawomocny, a mecenas Furgała złożył już apelację.