Konfederacja chce pilnować wyborów. Szef opolskiego KBW - to cenna inicjatywa
- Nasza inicjatywa pozwoli zweryfikować, czy wybory Polaków rzeczywiście są odzwierciedlane w wynikach podawanych przez Państwową Komisję Wyborczą - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Łukasz Fomicz, krajowy koordynator akcji pilnujwyborów.pl, inicjatywy Konfederacji.
- Na pewno wydarzenia 2014 roku i pomimo tego, że zgłoszonych było chyba 15 tysięcy protestów wyborczych, jakaś olbrzymia ilość, no to te wybory nie zostały w żaden sposób zweryfikowane. Ja dam taki przykład tylko już konkretnie z wyborów: we Wrocławiu był mąż zaufania i w jego komisji wyborczej, w której on cały czas był, nie ruszał się, patrzył na szczelinę, dorzucono mu 73 karty do głosowania.
Zdaniem Łukasza Fomicza, wpływ na wynik wyborów mogą mieć naciski na Polskę środowisk międzynarodowych. - Stąd nasza inicjatywa pilnujwyborów.pl. Zachęcamy do rejestracji, po której zainteresowani otrzymują pakiet informacji, na co zwrócić uwagę podczas wyborów - wyjaśnia.
- Mogą państwo już teraz być zapisanymi jako członkowie obwodowych komisji wyborczych i wystarczy wziąć protokół i przez system pilnujwyborów.pl wpisać nam wyniki dla naszego systemu komputerowego, który alternatywnie względem PKW policzy głosy. Natomiast jeżeli państwo nie są członkami obwodowych komisji to proszę się i tak zapisać a my z państwa uczynimy mężów zaufania, którzy również mogą patrzeć na ręce, mogą potem domagać się protokołu, dostaną ten protokół, wpiszą nam wyniki.
- W województwie opolskim zarejestrowało się już około 150- 200 osób. Mamy już przeszkolonych koordynatorów akcji we wszystkich okręgach wyborczych. Robimy co w naszej mocy, aby obsadzić wszystkie komisje wyborcze - dodaje Łukasz Fomicz, który kandyduje na posła z drugiego miejsca opolskiej listy Konfederacji.
- Każda oddolna inicjatywa, która pomoże nam urzeczywistnić wynik wyborów i przekonać obywateli, że wybory zostały prawidłowo przeprowadzone, jest cenna - powiedział w "Poglądach i osądach" Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego odnosząc się do akcji pilnujwyborów.pl.
- Zawsze w poprzednich akcjach wyborczych mówiłem, że przede wszystkim wolelibyśmy aby osoby, które chcą się zaangażować w proces wyborczy pracowały w obwodowych komisjach wyborczych. Natomiast tym razem nie do końca będę przekonujący tym zdaniem dlatego, że mamy pełne składy we wszystkich komisjach w całym województwie, więc jeżeli chcą w ten sposób, jakby urealniać to, co dzieje się przy wyborach, jak najbardziej jestem za.
- Podejrzenia o źle policzonych głosach mogą mieć początek w wyborach w 2014 roku - dodaje Rafał Tkacz.
- Te nieufności już rozpoczęły się w samej tej kampanii 2014 roku. Wtedy czytaliśmy wszyscy o tym, że przedkładamy w lokalach obwodowych komisji długopisy, które wysychają, z tuszem wysychającym. A do tego co się stało z systemem informatycznym, z tym wdarciem się do Państwowej Komisji Wyborczej, z dymisją członków Państwowej Komisji Wyborczej, również z protestami wyborczymi, chociażby z wynikiem Polskiego Stronnictwa Ludowego i ilością głosów nieważnych również.
- Nie jestem w stanie zagwarantować, że w każdej komisji wszystko przebiega prawidłowo, bo to niemożliwe. Robimy wszystko, aby tak było, ale nie mamy wpływu na składy obwodowych komisji wyborczych - podkreśla Rafał Tkacz.