Rannych jest więcej, ale mniej zdarzeń z tragicznym skutkiem. Policyjne statystyki wypadków z udziałem rowerzystów
43 wypadki, w których zostali poszkodowani rowerzyści, odnotowała w pierwszym półroczu opolska policja. To o dwa zdarzenia więcej w porównaniu do roku 2018.
Jak informują funkcjonariusze, pocieszający jest fakt, że zmniejszyła się liczba wypadków śmiertelnych w tym okresie - z 5 przypadków w połowie 2018 roku, do 2 w roku obecnym. Główną przyczyną tragicznych zdarzeń jest nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu rowerzystom.
- Założony kask niejednokrotnie pozwoliłby uniknąć tragedii - mówi podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Gorąco zachęcamy, żeby kaski używać zawsze. Nawet jeśli dosłownie wyjeżdżamy z domu, przejeżdżamy ten kilometr tylko po to, żeby w sklepie kupić bułki, to używajmy kasku, bo tak naprawdę, nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zagrożeń i sytuacji losowych, które mogą się wydarzyć. Ochrona głowy jest właściwie najważniejsza.
Pracownicy sklepów rowerowych zauważają w ostatnim czasie wzrost zainteresowania elementami chroniącymi przed skutkami upadku.
- Coraz więcej ludzi kupuje kaski, stara się zabezpieczać w razie upadku, żeby ta głowa była chroniona. Warto jeździć w kasku. Generalnie są kaski miejskie, szosowe czy ewentualnie do jazdy w górach, czyli takie "full face'y" z zabudowaną pełną szczęką. Różnią się one wentylacją, wagowo, generalnie kształtem skorupy - dodaje Dariusz ze sklepu rowerowego.
Policja podkreśla także, że cykliści również wykazują zachowania nieprawidłowe. Wśród najczęstszych grzechów rowerzystów wymieniana jest jazda po chodniku oraz przejściach dla pieszych, a także... głośne słuchanie muzyki czy korzystanie z telefonu.
- Założony kask niejednokrotnie pozwoliłby uniknąć tragedii - mówi podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Gorąco zachęcamy, żeby kaski używać zawsze. Nawet jeśli dosłownie wyjeżdżamy z domu, przejeżdżamy ten kilometr tylko po to, żeby w sklepie kupić bułki, to używajmy kasku, bo tak naprawdę, nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zagrożeń i sytuacji losowych, które mogą się wydarzyć. Ochrona głowy jest właściwie najważniejsza.
Pracownicy sklepów rowerowych zauważają w ostatnim czasie wzrost zainteresowania elementami chroniącymi przed skutkami upadku.
- Coraz więcej ludzi kupuje kaski, stara się zabezpieczać w razie upadku, żeby ta głowa była chroniona. Warto jeździć w kasku. Generalnie są kaski miejskie, szosowe czy ewentualnie do jazdy w górach, czyli takie "full face'y" z zabudowaną pełną szczęką. Różnią się one wentylacją, wagowo, generalnie kształtem skorupy - dodaje Dariusz ze sklepu rowerowego.
Policja podkreśla także, że cykliści również wykazują zachowania nieprawidłowe. Wśród najczęstszych grzechów rowerzystów wymieniana jest jazda po chodniku oraz przejściach dla pieszych, a także... głośne słuchanie muzyki czy korzystanie z telefonu.