Retencjonowanie wody ma być sposobem na poradzenie sobie z suszą. Szkoły są dwie
- Mamy do czynienia z "ekstremalizacją" zjawisk pogodowo-klimatycznych - powiedział w "Poglądach i osądach" dr Krzysztof Badora, przyrodnik z Uniwersytetu Opolskiego, komentując problem suszy a także ostatnich licznych ostrzeżeń synoptyków przed gwałtownymi burzami.
- Przez najbliższe lata prognozuje się, że łączne, roczne sumy opadów najprawdopodobniej zostaną bez zmian, lub ewentualnie lekko się obniżą, ale tutaj drastycznych zmian nie będzie. Natomiast te opady nie będą rozłożone równomiernie. Będą występować w postaci nawalnych, krótkotrwałych deszczy, potem oczywiście po ustaniu tych zjawisk będziemy mieli bardzo ciepłą, gorącą pogodę. Ta woda odparuje, nie zostanie też, bo niestety mamy system przechwytywania wody, retencjonowania wody bardzo słaby. Ona nie zostanie zatrzymana i stąd susza - mówi Badora.
- To efekt globalnego ocieplenia- dodał przyrodnik.
- Akurat globalnego ocieplenia nie neguje nikt. Natomiast trwają oczywiście dyskusje, kto jest sprawcą tego globalnego ocieplenia. Czy to jest naturalny cykl klimatyczny, związany z... no geologiczno-klimatyczny, można by powiedzieć, czyli rozłożony w bardzo długim okresie czasu, czy jest to efekt działalności człowieka. W tej chwili coraz więcej naukowców skłania się ku tezie, że oba te zjawiska występują razem - mówi Badora.
- Kluczowe jest retencjonowanie wody. Tu mamy dwie szkoły. Jedna stawia na wielkie inwestycje, potężne zbiorniki retencyjne. Druga mówi o małej retencji, nasadzeniach, stawkach, oczkach wodnych, czy zbieraniu deszczówki, którą potem podlewamy ogródki - tłumaczy.
Zdaniem naszego gościa ta druga metoda- podobnie jak działania prosumenckie w dziedzinie odnawialnych źródeł energii - przyniesie na dłuższą metę, większe korzyści.
- To efekt globalnego ocieplenia- dodał przyrodnik.
- Akurat globalnego ocieplenia nie neguje nikt. Natomiast trwają oczywiście dyskusje, kto jest sprawcą tego globalnego ocieplenia. Czy to jest naturalny cykl klimatyczny, związany z... no geologiczno-klimatyczny, można by powiedzieć, czyli rozłożony w bardzo długim okresie czasu, czy jest to efekt działalności człowieka. W tej chwili coraz więcej naukowców skłania się ku tezie, że oba te zjawiska występują razem - mówi Badora.
- Kluczowe jest retencjonowanie wody. Tu mamy dwie szkoły. Jedna stawia na wielkie inwestycje, potężne zbiorniki retencyjne. Druga mówi o małej retencji, nasadzeniach, stawkach, oczkach wodnych, czy zbieraniu deszczówki, którą potem podlewamy ogródki - tłumaczy.
Zdaniem naszego gościa ta druga metoda- podobnie jak działania prosumenckie w dziedzinie odnawialnych źródeł energii - przyniesie na dłuższą metę, większe korzyści.