Rekordowy budżet opolskiego NFZ. Jak zostaną podzielone dodatkowe pieniądze?
2 miliardy 113 milionów złotych - takim budżetem dysponuje w tym roku opolski odział NFZ. - Część z dodatkowych 100 mln złotych, jakie trafiły w czerwcu na służbę zdrowia w regionie, została już zagospodarowana - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" Robert Bryk, dyrektor opolskiego funduszu.
- 36 mln wpłynęły do nas na zmniejszenie kolejek do endoprotezoplastyki. Już wykonaliśmy o 320 protez (na kwotę ok. 4 mln złotych) więcej niż rok wcześniej. Zwiększyliśmy wyceny na oddziałach internistycznych i oddziałach chirurgicznych o 15 mln zł. Sukcesywnie zmniejszamy kolejki do rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej - wylicza Bryk.
Zwiększone zostaną także wyceny na oddziałach szpitalnych. - Na ten cel zostanie przeznaczonych 18 mln - powiedział Robert Bryk.
- Szpitale podpisują aneksy. Na stomatologię przeznaczymy o 700 tys. zł więcej, przede wszystkim na stomatologię dziecięcą i tę realizowana w dentobusach. Na psychiatrię już zwiększyliśmy finansowanie o 2 mln, na rehabilitację - 2,5 mln, na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną - już 1 mln. - dodaje Bryk.
Część z tych dodatkowych pieniędzy zostanie przeznaczonych na podwyżki dla fizjoterapeutów czy diagnostów pracujących w szpitalach. - Wcześniej to były pielęgniarki, lekarze, w tej chwili mamy fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, logopedów, farmaceutów szpitalnych. Liczymy na to, że część środków dyrektorzy przeznacza na zwiększenie wynagrodzeń. Wcześniej to były pieniądze celowane, a w tej chwili te pieniądze trafiają do szpitali poprzez wzrost wycen świadczeń. To w gestii dyrektora będzie podjęcie decyzji w jakiej wysokości te wzrosty wynagrodzeń będą występowały. Pod koniec czerwca opolski NFZ rozpoczął spotkania z dyrektorami opolskich szpitali w tej sprawie - dodał Robert Bryk.
Dziś przedstawiciele funduszu spotykają się w tej sprawie z szefostwem i związkowcami z USK, szpitala w Nysie i Brzeskiego Centrum Medycznego.
- Nie można tymi samymi pieniędzmi zaspokajać wielu potrzeb - tak finansowanie podwyżek m.in. dla szpitalnych fizjoterapeutów czy diagnostów z dodatkowych 100 mln, które trafiły do budżetu opolskie NFZ - skomentował w "Poglądach i osądach" Marek Staszewski z zarządu Stowarzyszenia Menadżerów Opieki Zdrowotnej. - Myślę, że w niektórych przypadkach tak będzie, że dyrektorzy nie będą mieli na tyle dużych pieniędzy, aby pokryć te straty, które generowali wcześniej. Po drugie - by podwyższyć wynagrodzenia, czyli znowu zwiększyć koszty - dodał Staszewski.
Staszewski zaznacza, że coraz większym problemem staje się brak lekarzy i pielęgniarek, dla których wzrost wynagrodzenia nie jest już zachętą do zatrudniania się w szpitalach.
Zwiększone zostaną także wyceny na oddziałach szpitalnych. - Na ten cel zostanie przeznaczonych 18 mln - powiedział Robert Bryk.
- Szpitale podpisują aneksy. Na stomatologię przeznaczymy o 700 tys. zł więcej, przede wszystkim na stomatologię dziecięcą i tę realizowana w dentobusach. Na psychiatrię już zwiększyliśmy finansowanie o 2 mln, na rehabilitację - 2,5 mln, na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną - już 1 mln. - dodaje Bryk.
Część z tych dodatkowych pieniędzy zostanie przeznaczonych na podwyżki dla fizjoterapeutów czy diagnostów pracujących w szpitalach. - Wcześniej to były pielęgniarki, lekarze, w tej chwili mamy fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, logopedów, farmaceutów szpitalnych. Liczymy na to, że część środków dyrektorzy przeznacza na zwiększenie wynagrodzeń. Wcześniej to były pieniądze celowane, a w tej chwili te pieniądze trafiają do szpitali poprzez wzrost wycen świadczeń. To w gestii dyrektora będzie podjęcie decyzji w jakiej wysokości te wzrosty wynagrodzeń będą występowały. Pod koniec czerwca opolski NFZ rozpoczął spotkania z dyrektorami opolskich szpitali w tej sprawie - dodał Robert Bryk.
Dziś przedstawiciele funduszu spotykają się w tej sprawie z szefostwem i związkowcami z USK, szpitala w Nysie i Brzeskiego Centrum Medycznego.
- Nie można tymi samymi pieniędzmi zaspokajać wielu potrzeb - tak finansowanie podwyżek m.in. dla szpitalnych fizjoterapeutów czy diagnostów z dodatkowych 100 mln, które trafiły do budżetu opolskie NFZ - skomentował w "Poglądach i osądach" Marek Staszewski z zarządu Stowarzyszenia Menadżerów Opieki Zdrowotnej. - Myślę, że w niektórych przypadkach tak będzie, że dyrektorzy nie będą mieli na tyle dużych pieniędzy, aby pokryć te straty, które generowali wcześniej. Po drugie - by podwyższyć wynagrodzenia, czyli znowu zwiększyć koszty - dodał Staszewski.
Staszewski zaznacza, że coraz większym problemem staje się brak lekarzy i pielęgniarek, dla których wzrost wynagrodzenia nie jest już zachętą do zatrudniania się w szpitalach.